To jest podchwytliwe. Nie lubię wulgaryzmów wokół moich dzieci, ale najstarszy (w wieku 8 lat) zna wystarczająco dużo złych słów i może dojrzewać wokół nich. Środkowe dziecko po prostu rozwija się w mowie, więc bardzo szybko odbiera te rzeczy. Staram się zachęcić najstarszego do przekonania się, że przeklinanie jest tylko przedłużeniem języka, używanym głównie wtedy, gdy głupim ludziom zabrakło właściwych słów do powiedzenia, gdy ludzie próbują wywołać reakcję lub gdy ludzie chcą być zabawni . Staram się ją nauczyć, że czasem wulgaryzmy można stosować we właściwym kontekście.
Może to zabrzmieć wyjątkowo głupio, ale mamy też grę, w której próbujemy się obrażać, łącząc interesujące słowa i nie przeklinając.
Kiedy byłem dzieckiem, mieszkałem w Niemczech, w bazie wojskowej. W wieku 6 lat (całkiem dobrze to pamiętam) grałem w grę, a kiedy przegrałem, powiedziano mi, że przepadek miał powiedzieć coś bardzo niegrzecznego (jak teraz wiem), do ohydnej starej Niemki, która sprzątała domy oficerów. Ja to zrobiłem, a ona rzuciła mi bzdury. Nauczyła mnie ciekawej lekcji ...
Tak naprawdę nie przysięgam; Nie jestem zbyt często w sytuacji, w której przeklinanie może wnieść wartość dodaną do tej sytuacji, ale rozumiem, że chodzi o to i nie powinieneś tak naprawdę trzymać go pod ziemią z dzieckiem, które jest wystarczająco bystre, aby je zdobyć.
Uczę ją również, że w innych językach przeklinanie i obrażanie ludzi jest interesującą częścią kultury. W latach sześćdziesiątych mieszkaliśmy w Hongkongu i nadal zastanawiam się, jak ludzie kantońscy rozmawiają ze sobą. Rosjanie mają równie interesujące podejście do zniewag.
Nawiasem mówiąc, mój 8-latek zaczyna właściwie rozumieć ironię, a dla mnie jest to odskocznia w prawdziwym zrozumieniu języków. Myślę, że wulgaryzmy również są podobne w tym fakcie.