Przez większość czasu, jeśli nasze dziecko płacze, mogę przyłożyć je do ramienia lub kolana i podskoczyć lub kołysać (delikatnie), a ona się uspokoi.
Dlaczego to działa?
Często się odbija, kiedy jest ze mną. Jedną rzeczą, o której ostatnio myślałem, może to ucisza ją, ponieważ się boi (podobnie jak w przypadku jazdy po wesołym miasteczku) - co nie byłoby dobre ...
Czy wyrządzam jej rozwój jakiejkolwiek krzywdy, być może poprzez jej nadmierną stymulację lub tłumienie naturalnego popędu?