Czy lepiej jest „rozmawiać o seksie” niż „przez cały czas edukacji”?


9

Stereotypowym sposobem uczenia dzieci o seksie jest stereotypowo przerażone „ptaki i pszczoły” „Mowa”.

Czy zamiast tego lepiej byłoby (i dlaczego) NIE prowadzić jednej poważnej rozmowy w konkretnym wieku, a zamiast tego po prostu posypać odpowiednią informacją codzienną rozmowę z dziećmi, gdy dorastają, obie rzeczy pojawiają się (zadają pytanie lub coś takiego omówiono, które można podzielić na dowolne informacje, które chcesz przekazać), lub po prostu dlatego, że czujesz, że dziecko jest gotowe na następny kawałek informacji. Ważne jest to, że istnieje stały strumień małych fragmentów informacji, w przeciwieństwie do jednego dużego wykładu.


1
Zdecydowanie wolałbym odpowiedzi oparte na informacjach ekspertów (badania seksualności, badania psychologiczne, badania edukacji seksualnej) zamiast czysto osobistych opinii.
user3143

1
„Rozmowa” może być stereotypowa, ale rzeczywistość wcale tak nie działa. Dzieci są narażone na informacje związane z seksem z wielu różnych źródeł (rówieśnicy, szkoła, autobus szkolny, media, Internet itp.), Które są poza kontrolą rodziców i które muszą być odpowiednio zarządzane przez rodzica w sposób ciągły. Podejście kondensowania się do pojedynczego „mówienia” jest po prostu głupie.
Hilmar

Wiem, że to anegdota, ale moi rodzice tak naprawdę nie rozmawiali o seksie z moim bratem i ze mną, ale byli otwarci na rozmowy o różnych aspektach, ilekroć się pojawiały. Wydawało się to bardzo otwarte i bardziej odpowiednie w ten sposób niż niezręczny wykład.
Dok.

@Doc: Mam jedną rozmowę i masz rację - była to niewygodna strata czasu dla mnie i mojego taty.
Marc

Obie. Istnieją aspekty ludzkiej seksualności, które nie pojawią się w „naturalnych rozmowach”, które należy rozumieć w pewnych momentach ich życia. Co więcej, intymna i prywatna natura ludzkiej seksualności pozwala odkładać na bok przestrzeń i porozmawiać o niej w określony, ukierunkowany sposób, aby zasugerować, że nie jest to coś, co można wyrzucić w nieodpowiednich momentach. Nie muszą to być długie dyskusje iz pewnością należy dyskutować o seksualności w innych momentach w ramach normalnej rozmowy. Nie ma jednak potrzeby zestawiania ze sobą tych dwóch metod. Użyj obu w razie potrzeby.
Adam Davis,

Odpowiedzi:


11

Seks jest częścią życia. Ukrywanie go, dopóki jakiś konkretny wiek nie doprowadzi cię tam, gdzie chcesz się udać. Lepiej, aby stało się częścią życia. Nasze dzieci były wychowywane w programach telewizyjnych Davida Attenborough, więc rozmnażanie zwierząt zawsze było częścią ich wiedzy.

Moja żona jest RN, więc rozmawiała o rozmnażaniu ludzi w sposób odpowiedni do wieku, ilekroć temat pojawiał się naturalnie, na przykład gdy nauczycielka w ciąży była w ciąży. Seria American Girl The Care and Keeping of You była dla nas użyteczna jako podstawowy podkład, dając nam wyobrażenie o tym, co może zawierać badana prezentacja, a także odniesienie do naszych dziewcząt, o których nie wiedziały, jak zapytać nam coś lub zawstydziliśmy się zapytać.


12
Tak. Jedną z nie mniej znaczących zalet nawiązywania rozmowy z nimi jest to, że mają one zwyczaj rozmawiać o tym z tobą . To bardzo cenne.
Septagon,

RN? pielęgniarka reprodukcyjna?
hkBst

@hkBst Zarejestrowana pielęgniarka, ogólnie
Acire

3

Boisz się? Przez kogo?

Ok, szczerze mówiąc, po raz pierwszy siedziałem w barze, gawędząc i pijąc kawę, i byłem zupełnie nieprzygotowany na zaskakujące „skąd się biorą dzieci”?

Ale pytanie powraca od czasu do czasu.

Zwykle wystarczy podać prawdziwe i szczere odpowiedzi, na poziomie, który dziecko może zrozumieć. Odpowiadam na pytania i pytania uzupełniające, a potem widzę, jak zainteresowanie znów zanika.

Moja rada jest następująca: jeśli całkowicie tego unikniesz, stanie się rzeczą „wszystko albo nic” i musisz mieć „Rozmowę”. W moim przypadku myślę, że nasze dziecko będzie wiedziało wszystko, co można wiedzieć w tym wieku, ale nie zostanie od razu poinformowane.

Więc sedno jest następujące: to nie jest wielka rzecz dla dziecka. Możesz iść z prądem lub sprawić, że będzie to wielka rzecz. To zależy od Ciebie.


3

Tak jak każdy inny temat, odpowiedź nie jest ani jedna, ani druga, ale jedno i drugie.

Jeśli twoje dziecko uczy się grać na instrumencie, jest miejsce na normalną codzienną praktykę i miejsce na obóz orkiestrowy.

W przypadku edukacji seksualnej z pewnością jest miejsce dla dalszej edukacji dodatkowej, ale kiedy dziecko osiągnie określone punkty lub gdy się pojawi (seksu w szkole, ktoś ich dotknął, zaczynają używać terminów zseksualizowanych, wchodzą do szóstej klasy ... ), ważne jest, aby przeznaczyć czas na dłuższą rozmowę. Prawdopodobnie mają pytania i / lub nieporozumienia, których nie wychowują w sklepie spożywczym lub czymkolwiek innym. Jasne, może to być trochę niewygodne i krępujące, ale a) ciągła edukacja powinna temu pomóc, ponieważ ustalono, że nie jest to temat tabu i b) stary, jesteś rodzicem.


Używanie „band camp” po 1999 roku nie jest prawdopodobnie najlepszą analogią w pytaniach związanych z edukacją seksualną :)
user3143

A może to najlepiej.
mxyzplk - SE przestań być zły

2

Nie jestem rodzicem, a raczej dzieckiem, a jako ktoś, kto jest stosunkowo niedawno (mam dziewiętnaście lat, więc nie tak niedawno, ale wciąż) był po drugiej stronie tego wiecznego dylematu, mam skłonność do pomyłek po stronie aby rozmowa była naturalna, ale stanowcza.

Innymi słowy, uważam się za szczęściarza, że ​​nigdy nie usiadłem i rozmawiałem o „ptakach i pszczołach” pewnego słonecznego popołudnia przed moją pierwszą randką, ponieważ seriale wydają się zachęcać. Jak można się domyślić, nie jestem szczególnie wielkim fanem „rozmowy” z kilku głównych powodów:

Po pierwsze, jest to niewygodne dla wszystkich. Możesz być z dzieckiem tak blisko, jak chcesz, ale kiedy usiądziesz i zrobisz coś takiego, zrobi się niezręcznie w czymś, co go nie potrzebuje. Szczególnie w wieku, w którym ktoś może pomyśleć o zasiadaniu do takiej dyskusji, ostatnią rzeczą, którą dziecko prawdopodobnie chce, jest postawienie na piedestale i nagle protekcjonalne za wszystko, co rodzic może sądzić, że wie lub nie wie. To ładnie prowadzi do mojej drugiej kwestii.

Po drugie, powiedzmy, że pokonujesz tę niezręczność. Przeczytałeś wszystkie książki o tym, jak prowadzić tę rozmowę i wiesz, jak odpowiedzieć na każde pytanie, i nawet nie wydajesz się protekcjonalny. To frustruje również dla nas dzieci. Na szczęście, że nie mogłem znieść „rozmowy” z moimi rodzicami, byłem na tyle nieszczęśliwy, że postanowiłem, że zdecydują się na bardzo zrozumiałą i praktyczną alternatywę wysłania mnie na (dun, dun, dunnn) klasę na ten temat. Było to dla mnie straszne i spowodowało tak silną różnicę między nami, że nie czułbym się swobodnie zadając pytania, nawet gdybym był wystarczająco chętny, aby zwrócić uwagę i spróbować rozwinąć niektóre z zajęć. Zamiast tego spędziłem całą klasę na wysyłaniu e-maili (dziś dzieci z SMS-ami nie wiedzą, jakie mają szczęście), moim najlepszym przyjacielem na temat mojej nieszczęścia, tymczasem zwracając uwagę na to, by nawet nie być wystarczająco zainteresowanym, by uszczęśliwić mojego ojca, który oczywiście usiadł obok mnie. Wracając do tego punktu, od samego początku, mogę jedynie założyć, że przywódcy tej klasy byli bardzo wykwalifikowani w tym, co robili, w końcu byli profesjonalnymi pedagogami seksu, a jednak cała ta pozycja doprowadziła mnie do tak defensywnej pozycji, że Nie mogłem nic zyskać. Co więcej, konsekwencją takiej klasy było to, że z natury uważano, że wiem dokładnie te same rzeczy na temat seksu, jak wszyscy inni w moim wieku. Nazwij tę skargę bardziej ogólnie naszym systemem edukacji niż czymkolwiek innym, ale oto mały sekret dotyczący dzieci: Mogę tylko założyć, że przywódcy tej klasy byli bardzo wykwalifikowani w tym, co robili, w końcu byli profesjonalnymi pedagogami seksu, a jednak cała ta pozycja doprowadziła mnie do takiej pozycji obronnej, że nie mogłem nic zyskać. Co więcej, konsekwencją takiej klasy było to, że z natury uważano, że wiem dokładnie te same rzeczy na temat seksu, jak wszyscy inni w moim wieku. Nazwij tę skargę bardziej ogólnie naszym systemem edukacji niż czymkolwiek innym, ale oto mały sekret dotyczący dzieci: Mogę tylko założyć, że przywódcy tej klasy byli bardzo wykwalifikowani w tym, co robili, w końcu byli profesjonalnymi pedagogami seksu, a jednak cała ta pozycja doprowadziła mnie do takiej pozycji obronnej, że nie mogłem nic zyskać. Co więcej, konsekwencją takiej klasy było to, że z natury uważano, że wiem dokładnie te same rzeczy na temat seksu, jak wszyscy inni w moim wieku. Nazwij tę skargę bardziej ogólnie naszym systemem edukacji niż czymkolwiek innym, ale oto mały sekret dotyczący dzieci: konsekwencją takiej klasy było to, że z natury uważano, że wiem dokładnie takie same rzeczy o seksie, jak wszyscy inni w moim wieku. Nazwij tę skargę bardziej ogólnie naszym systemem edukacji niż czymkolwiek innym, ale oto mały sekret dotyczący dzieci: konsekwencją takiej klasy było to, że z natury uważano, że wiem dokładnie takie same rzeczy o seksie, jak wszyscy inni w moim wieku. Nazwij tę skargę bardziej ogólnie naszym systemem edukacji niż czymkolwiek innym, ale oto mały sekret dotyczący dzieci:nie wiedzą wszystkiego o seksie, ale kiedy powiesz im rzeczy, które znają i zachowają się tak, jakby nie mieli, skoncentrują się przynajmniej na swoich wysiłkach na tym, jak mądrzy muszą być i jak mało ważne jest mówienie o tym i usuń wspomniane skupienie z części, których jeszcze nie znali. Zwiększy to niezręczność (ponieważ zaczną myśleć o pozornie bezużyteczności) i zmniejszą ogólną skuteczność. Moim zdaniem znacznie lepiej jest dowiedzieć się, co twoje dziecko robi lub nie wie, niż wypełnić puste pola.

Ujmijmy to w ten sposób: od momentu, w którym uświadamiamy sobie naszą fizyczną jaźń, zaczynamy dowiadywać się o tym, jak nasze narządy płciowe reagują na środowisko. To wtedy zaczyna się nasza edukacja seksualna (chociaż nie będę się kłócił, jeśli ktoś będzie argumentował, że to wcześniej). Kiedy jesteśmy „dorośli” (cytaty, ponieważ w wieku dziewiętnastu lat nadal nie jestem pewien, czy wolno mi mówić na ten temat, ale chyba muszę zacząć od jakiegoś czasu i jestem na forum dla rodziców, aby mogło równie dobrze teraz), wciąż się uczymy. Uczymy się z naszymi partnerami i przez cokolwiek niefortunnego (lub na szczęście, w zależności od twoich odczuć w takich sprawach, nie jestem tutaj, aby oceniać), wyniki wyszukiwania w Internecie, które napotykamy. Edukacja seksualna jest sprawą ciągłą i powinna być traktowana jako taka. To jest n'

Mam inne problemy z pomysłem przeprowadzenia formalnej rozmowy, ale myślę, że rozumiesz.

Więc dość tej negatywności. A więc, coś w tym stylu, tak.

Więc oczywiście nie twierdzę, że dzieci powinny zostać pozostawione, aby same mogły sobie poradzić we wszechświecie seksualnym. Byłoby to dla nas wszystkich bardzo przerażające. Nie sądzę też, żeby rodzice siedzieli bezczynnie i czekali, aż ich dziecko powie „hej, wyskakuje, czasami mój penis wydaje się dziwny, kiedy przytulam ładną dziewczynę i zastanawiałem się, w jakim zakresie może to dotyczyć zmian w moim ciele i gotowość do zachowań seksualnych ”, ponieważ prawdopodobnie tak się nie stanie. Jeśli tak, fajnie, bądź gotowy na to z Oxford University na linii. I to jest początek twojego życia i to pytanie staje się bardzo łatwe lub bardzo, bardzo trudne. Ale w zdecydowanej większości relacji rodzic-dziecko chciałbym się założyć, że taki komentarz lub jeden inny odpowiedni dla wieku nie pojawi się naturalnie, a dziecko „ sama decyzja. Zamiast tego, jako rodzic, Twoim zadaniem jest budowanie środowiska, w którym twoje dziecko jest intelektualnie ciekawe (używam tam terminu „intelektualnie”, aby wyjaśnić, że nie sugeruję, byś promował fizyczne, seksualne ciekawości dziecka. Lubię myśleć, że to dane, ale proszę bardzo.) i wystarczająco wygodne, aby się do ciebie zbliżyć, a Twoim zadaniem jest przekazywanie wskazówek i zadawanie pytań, aby w naturalny sposób wydobyć rozmowę. Oto coś tak kluczowego do tego, co mówię, że nawet pogrubię to: Lubię myśleć, że to jest pewne, ale proszę bardzo.) I wystarczająco wygodne, aby się do ciebie zbliżyć, a Twoim zadaniem jest przekazywanie wskazówek i zadawanie sobie pytań, aby naturalnie rozpocząć rozmowę. Oto coś tak kluczowego do tego, co mówię, że nawet pogrubię to: Lubię myśleć, że to jest pewne, ale proszę bardzo.) I wystarczająco wygodne, aby się do ciebie zbliżyć, a Twoim zadaniem jest przekazywanie wskazówek i zadawanie sobie pytań, aby naturalnie rozpocząć rozmowę. Oto coś tak kluczowego do tego, co mówię, że nawet pogrubię to:seks jest naturalny, więc nie ma powodu, aby twoje rozmowy na ten temat były czymś mniejszym .

Jak więc wygląda naturalna rozmowa, którą możesz przymusić? To trudne, ponieważ wiele zależy od okoliczności. Myślę, że ważne jest również, aby zauważyć, że na początku nic nie będzie niezręczne, ponieważ wszyscy zaangażowani potrzebują czasu, aby przyzwyczaić się do tych rzeczy. Ale uważam, że świetnymi punktami wyjścia do budowania relacji, które pozwolą dziecku swobodnie zadawać pytania, są na przykład „czy lubisz kogoś w szkole?” a nawet „czy uważasz, że ktoś w twojej klasie jest słodki?”

Krótko od tego: wybrałem tutaj „słodki” zamiast ładnego / przystojnego, aby uniknąć negatywnych uczuć, myślę, że te słowa mogą odłożyć w takim kontekście, a także pozwolić na dwuznaczność płciową w ich odpowiedzi. To dobrze z kilku powodów. Dla mnie najbardziej oczywistym i zwięzłym jest to, że twoje dziecko - szokujące - może nie być proste i może je znać, nawet jeśli nie zna słowa ani nawet pojęcia homoseksualizmu. Po drugie, daje to dziecku solidne „wyjście”. Czy to świadomie, czy nie, Twoje dziecko może nie chcieć odpowiedzieć na to pytanie. Powinieneś to uszanować. Nie czyniąc z niego gry „powinieneś mi powiedzieć, kogo płci przeciwnej uważasz za atrakcyjną seksualnie, abym mógł ci wyjaśnić, jak się czujesz”, i zamiast tego budować rozmowę „hej,

W każdym razie, są to dość łatwe przykłady, jasne i muszę przyznać, że nie byłem zbyt uprzejmy na takie przesłuchanie, gdy byłem młody (nie jestem pewien, czy zrobiłbym to teraz, szczerze mówiąc), ale są to tego rodzaju pytania, które zrobią trzy bardzo ważne rzeczy dla ciebie i twojego dziecka. Po pierwsze, rozpoczniesz trwającą rozmowę na temat innej (lub tej samej, w tym przypadku) płci. To nie jest takie złe miejsce na całe życie. Po drugie, pokażesz im, że jesteś gotowy na rozmowę, ale nie jesteś zdesperowany, a co ważniejsze, że nie zmusisz ich do niezręcznego zakątka. Po trzecie, a to może być najważniejsze z nich wszystkich, pozwoli ci ocenić reakcję twojego dziecka. Możesz uzyskać z niej naprawdę cenne informacje. Jeśli oni' najwyraźniej coś ukrywają, mogą nie chcieć teraz rozmawiać. W porządku To, że myślisz, że nadszedł czas, niekoniecznie oznacza, że ​​musi to być czas, szczególnie jeśli planujesz na przyszłość. Jeśli zachowają się naprawdę niezainteresowani, może ci to powiedzieć, że nie czas na rozmowę. Być może nie rozpoczęli, a nawet nie mieli wystarczająco dużo czasu na „zmiany”, o których chcesz z nimi porozmawiać. W takim przypadku musisz się powstrzymać, gdy może to być dla nich bardziej istotne. czas na rozmowę jeszcze bardziej. Być może nie rozpoczęli, a nawet nie mieli wystarczająco dużo czasu na „zmiany”, o których chcesz z nimi porozmawiać. W takim przypadku musisz się powstrzymać, gdy może to być dla nich bardziej istotne. czas na rozmowę jeszcze bardziej. Być może nie rozpoczęli, a nawet nie mieli wystarczająco dużo czasu na „zmiany”, o których chcesz z nimi porozmawiać. W takim przypadku musisz się powstrzymać, gdy może to być dla nich bardziej istotne.

Tak czy inaczej, długość tej odpowiedzi naprawdę mi umknęła, ale o tym myślę. TL; DR: Myślę, że seks jest naturalny, a rozmowy na jego temat również powinny być, ale nie pozwól dziecku czuć się tak, jakby mu pomogło. Nie ucz swojego dziecka, że ​​seks jest tematem, który należy odłożyć na bok, czyniąc go niezręcznym lub całkowicie go ignorując. Przygotuj się, aby pomóc ci poprowadzić Cię przez rozmowę, a przynajmniej poczuj, że to właśnie robią. Daj wskazówki, odpowiadaj na pytania za pomocą wiodących (ale nie pozbawionych informacji lub frustrujących) komentarzy i bądź gotów ponownie powrócić do tematów w przyszłości, jeśli teraz nie jest na to odpowiedni czas.

To powiedziawszy, nie zgadzam się z osobą powyżej, która powiedziała, że ​​to naprawdę nie ma znaczenia na dłuższą metę. Wszystko, co powiedziałem, to sposób, w jaki uważam, że jest najbardziej wygodny i „skuteczny”, ale kiedy wszystko zostanie powiedziane i zrobione, na dłuższą metę wszystko się ułoży. Nie ma żadnego powodu, aby martwić się o równowagę każdej wybranej ścieżki.


2

Mogę mówić tylko o swoim doświadczeniu i społeczności, w której żyję, ale ...

Seks, narodziny i śmierć są częścią życia. Podobnie jak miłość, nienawiść, radość, strach, podniecenie i wyczerpanie. Próbowanie udawania szczęśliwych jest wszystkim, co wydaje się nie działać dobrze. Udawanie, że niektórzy szczęśliwi są brudni lub haniebni, wydaje się jeszcze bardziej pokręcone. Bardziej uczciwie jest przyznać, że wszystkie szczęśliwe rzeczy są szczęśliwe, ale niektóre niosą ze sobą specjalne konsekwencje i dlatego musimy myśleć o tym, co robimy i brać na siebie odpowiedzialność.

Nasze dzieci pomogły mi i dziadkowi hodować kurczaki i świnie, łowić ryby, do zoo, oglądać pokazy przyrody, pomagać w uprawie warzyw, pomagać gotować i były obecne przy narodzinach niektórych młodszych dzieci (nawet w tym samym pokoju z położna, lekarz i ja, jak mama dostarcza). Nie dokładamy szczególnych starań, aby „ciągle się edukować”, ale jestem prawie pewien, że nawet czterolatek prawie rozumie, jak to działa.

Rozwija także poczucie przyzwoitości i wie, że normalne jest bycie nagim ze wszystkimi pod prysznicem lub w domu, ale chodzenie po mieście nago po prostu się nie kończy (mieszkamy w Japonii, nawiasem mówiąc - normy społeczne są trochę pochylone gdzie indziej, ale podstawowa idea przestrzegania norm obowiązuje).

Nie jest dla mnie jasne, jaki byłby cel „rozmowy”. Urodziłem się w Teksasie, mój ojciec wychował się na farmie, moja matka pochodzi z bogatszej części społeczeństwa (ale dorastała w opiece nad końmi rodzinnymi) - żadne z nich nie wydaje się uważać bliskości naszych dzieci do wydarzeń życiowych.

Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek rozmawiałem, kiedy byłem dzieckiem, ale ogólnie wiedziałem, jak to działa od najmłodszych lat. Kiedy byłem mniej więcej w czwartej klasie, pamiętam, że poprosiłem mamę, aby dokładnie wyjaśniła, w jaki sposób seks tworzy dziecko - byłem w pobliżu zwierząt i wiedziałem, które części mnie odpowiadają. Moja mama właśnie odpowiedziała bezpośrednio na pytanie: kobiety produkują jaja, a mężczyźni nasienie, podobnie jak konie. I to było to. Kiedy byłem w gimnazjum, prawdopodobnie po raz kolejny dbałem o szczegóły biologii, moja ciekawość erotycznych aspektów życia rozwijała się odrobinę wcześniej.

Chciałbym podzielić się tym wszystkim, że dzieci dość szybko wychwytują rzeczy wokół nich i chyba że celowo ukrywasz je przed faktami natury, prawdopodobnie już wiedzą, co razem robią zwierzęta. Jeśli byli narażeni na narodziny, to oczyszcza pozostałe części. Społeczne okoliczności dobra i zła oraz dokładna biologia szczegółów związanych z reprodukcją są naprawdę jedynymi rzeczami do wyjaśnienia - ale zakłada to, że nie należysz do osób, które obawiają się, że twoje dzieci mogą przypadkowo obejrzeć pokaz dzikiej przyrody dla z tego samego powodu obawiasz się, że mogą natknąć się na stronie dla dorosłych.


1
Kiedy większość ludzi dorastała na farmach, wymagało to mniej wyjaśnień.

0

Wiesz, wczoraj napisałem tę naprawdę długą odpowiedź i podtrzymuję ją, ale myślałem o tym dzisiaj i doszedłem do bardziej wyrafinowanego wniosku.

Seks nie jest czymś, czego rodzice lub nauczyciele mogą lub powinni uczyć swoje dzieci. To cała, wielka, dziwna koncepcja. Nie twierdzę, że nie powinieneś próbować, istnieją aspekty dorastania, w których seks i seksualność są na pewno ważne, ale w ciągu siedemdziesięciu lat, kiedy zastanawiają się nad swoim życiem, postawiłbym zakład, że wygrali ” wracają myślami do tego, ile dowiedzieli się o swoich ciałach lub seksie od rodziców.

Zamiast więc uczyć swoje dzieci „wszystkiego” na temat seksu, skup się bardziej na uczeniu ich - to będzie szybko tandetne, więc bądź gotowy - szanuj siebie i innych. Zdecydowanie nie popieram tutaj abstynencji, zdecydowanie powinieneś odpowiedzieć na pytania swojego dziecka i starać się je jak najlepiej poinformować. Ale jeśli twój syn dorośnie, wiedząc wszystko o jajowodówach, zanim zacznie szóstą klasę i nic o budowaniu znaczących relacji z dziewczyną (lub chłopcem, lub żadnym z nich) we wzajemnym zaufaniu i szacunku, nagle stanie się on w niekorzystnej sytuacji w ciągu dwudziestu lat, kiedy ich przyjaciele byli w znaczących związkach i zaczęli eksperymentować seksualnie i emocjonalnie z ludźmi, których uwielbiają.

Wiem, że brzmi to trochę nie na temat głównego pytania o „rozmowę” zamiast wyciągania wszystkiego. Myślę, że wyraziłem swoje poglądy na to dość jasno w mojej poprzedniej odpowiedzi, ale tak naprawdę wcale nie jest to niezwiązane .

Ogólnie uważam, że niedocenianym aspektem seksu jest tylko część społeczna. Wiem, że jako rodzice już o tym myślicie, a to, co mówię, prawdopodobnie nie jest zbyt rewolucyjne. Ale tak. Jeśli możesz nauczyć swoje dziecko, że dobrze jest nie wiedzieć wszystkiego o seksie, i że można zadawać pytania lub uczyć się bezpośrednio (zamierzona gra słów?) Z kimś, kogo tak bardzo obchodzi, kiedy ma odpowiedni wiek, myślę, że „ Będę na dobrej drodze do zrozumienia ważnych aspektów. Naucz szczegółów, ale nigdy nie zapominaj o dużym obrazie.

Ponownie przepraszam, jeśli tak naprawdę nie daje to ścisłej odpowiedzi na postawione pytanie. Myślę jednak, że jest to nadal istotny punkt widzenia, biorąc pod uwagę kontekst.

Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.