To interesujące pytanie, które często dyskutujemy w naszym domu.
Moje dzieci i ja właśnie wróciliśmy do domu z naszego najdłuższego spaceru tutaj w Sydney.
Moja żona i ja chodziliśmy z dziećmi od urodzenia (właściwie przez obie ciąże) i zanim mogły chodzić - na plecach prawdopodobnie przez tysiące kilometrów. Teraz, gdy daje się im taką możliwość, wybierają spacery po krzewach, a nie cokolwiek innego.
Jak powiedzieli inni, sprawiamy, że chodzenie jest interesujące, dużo przerw, dużo płynów i staramy się trzymać z dala od bezpośredniego słońca i w razie potrzeby utrzymywać wczesne wyjścia.
W rezultacie nasze dzieci są entuzjastycznie zaangażowane w „prawdziwy” świat i uwielbiają identyfikować dziesiątki stworzeń - od mrówek po „żabki” po wszelkiego rodzaju nawoływania ptaków itp. Naprawdę jesteśmy rozpieszczani tutaj w Sydney.
Dzisiaj przeszliśmy 16 km, z czego 14 było w buszu na wspaniałych trasach. Teren był umiarkowany z pewnymi dość długimi wzgórzami i kilkoma bardziej stromymi pochyłościami. Dzieci zrobiły to dość łatwo i wesoło, a po drodze do domu nie pozwalały mi minąć placu zabaw bez biegania po huśtawki. Brak oznak zmęczenia w naszym najstarszym i kilka drobnych skarg od najmłodszych na końcu (kto zapytał, czy może jeździć na rowerze, kiedy wrócimy do domu!).
Nasza córka ma 2 1/4, a syn 4 1/4. Bez wątpienia wielu uznałoby to za oburzające, ale obaj chodziliśmy szczęśliwie od około 9 miesiąca i będąc czerwonymi głowami, byli dość niezależni i nalegali, aby robić to sami. :-)
Badaliśmy możliwe problemy i cały czas monitorowaliśmy nasze dzieci. Nie boimy się wypychać ich trochę poza własne strefy komfortu (są odporne i odporne) i reagują niesamowitym wysiłkiem i zastanawiają się, co mogą osiągnąć.
Dla nas jest to świetna okazja, aby porozmawiać o najróżniejszych rzeczach, a odległości z dziećmi to także piękny „mikrokosmos” życia - w którym omawiamy długoterminowe cele, rozumiejąc, że może być pewne zmęczenie i chęć rezygnacji, ale nagrodą za nieustanny wysiłek jest pośpiech osiągnięć i wiedza, że zrobiliśmy to, co postanowiliśmy. Po osiągnięciu dzisiejszego celu nasza mała dziewczynka triumfalnie podniosła ręce i wykrzyknęła (do garstki rozbawionych przechodniów) - „Przybiłam tego tatusia !!”.
Być może wszyscy wiedzą coś, czego my nie wiemy - ale dla nas do tej pory widzimy, że nasze dzieci mają nieograniczone możliwości, które są dostępne dla nich z naszą cierpliwością, troską i miłością, a do tej pory wszyscy zostali nagrodzeni w piki.
Tak więc, aby bezpośrednio odpowiedzieć na pytanie z naszej perspektywy - powiedzielibyśmy, że jest to całkowicie zależne od dziecka i jego zdrowia / kondycji oraz genetyki / profilu / historii. Sugerowałbym jednak, że nie ma wątpliwości, że większość dzieci miałaby taką zdolność. Wszystko dobrze, do 6 roku życia nasze dzieci prawdopodobnie będą w stanie pokonać niesamowite odległości, ale będą miały 5 lat na budowanie z mamą i tatusiem jako wzorcami chodzenia.
Może warto tutaj zwrócić uwagę - zdecydowaliśmy, że w życiu naszych dzieci w ogóle nie będziemy mieć telewizora ani urządzeń elektronicznych. [Kaczki i ucieka w poszukiwaniu ochrony ...].
Pozdrawiam, David