Nie jestem pewien, czy to jest powód do zmartwień, czy nie, ale jest też trochę historii na ten temat;
Jeżdżę Toyota Corolla 2006 z automatyczną skrzynią biegów. Około 3 lata temu linia w mojej skrzyni biegów uległa degradacji i wyciekła cała ciecz. Jechałem samochodem przez około 2 godziny, nie zdając sobie z tego sprawy, aż w końcu dotarłem do celu i nie wsiadłem do samochodu. Naprawa została zakończona pomyślnie, a sklep stwierdził, że nie ma uszkodzeń. Zabrzmiała śmiertelna kula.
Od tego czasu nie zauważyłem żadnych dziwnych problemów z transmisją, z wyjątkiem ostatnich kilku miesięcy. Czasami część moich dojazdów do pracy wymaga ode mnie jazdy samochodem z dość stromym zjazdem, znakami ostrzegawczymi przyczepy ciągnika i wszystkim.
Skocznia ma ograniczenie prędkości do 45 mil na godzinę. Od czasu do czasu zauważę, że podczas hamowania w dół wzgórza mój samochód pozostaje na wyższym biegu, a nawet przeskoczy na inny bieg. Powoduje to, że samochód i pedały trochę wibrują. Gdy już znajdę się na dnie wzgórza, prędkość ponownie osiągnie wartość 55 i zwykle po powrocie na akcelerator skrzynia biegów przesunie się w dół.
Czy jest to coś, czym należy się martwić? Doświadczam tego tylko na takich wzgórzach, ale ten przykład był najbardziej wyraźny.