Mam Yamahę YZF R125 i zauważam, że po kilku godzinach nieużywania, takich jak po nocy lub po pracy, zaraz po uruchomieniu, jeśli go trochę nie obniżę, obroty są naprawdę niskie i wyłącza się. Jeśli poprawię go nieco przez około 10 sekund, może pozostać bezczynny bez żadnych problemów.
Jestem nowy w jeździe i dlatego znoszę to, ale czy to normalne w przypadku motocykli? A może motocykle z małymi silnikami?
Dzięki