Wczoraj wychodząc z pracy usłyszałem brzęk! - tłumik po prostu odpadł. Dalsza kontrola ujawniła wiele rdzy w jednym konkretnym obszarze rury. Na szczęście przedni tłumik jest nadal nienaruszony, więc samochód nie jest tak głośny.
Moje pytanie brzmi: czy nadal można bezpiecznie prowadzić (iść do sklepu po nowe części), a wydech wydostaje się pod samochód (przerwa znajduje się gdzieś pod bagażnikiem)?
Mogę być nieco zbyt ostrożny, ale czy jakoś ciepło z otwartego układu wydechowego wpłynęłoby na zbiornik paliwa?