Wczoraj kończyłem jazdę około 80 mil, kiedy mój grzejnik przestał dmuchać ciepłym powietrzem (obecnie jest tu zima). Zauważyłem, że wskaźnik temperatury był na czerwonym znaku, więc zjechałem z autostrady i zatrzymałem się na świetle. Silnik natychmiast się wyłączył, kiedy zatrzymałem się. Pachniałem płynem niezamarzającym, a kaptur parował. Czekałem, aż trochę ostygnie, a potem odwiozłem dwie przecznice do domu.
Zauważyłem tam, że korek zbiornika płynu chłodzącego został otwarty, prawie nie było płynu w zbiorniku, ale cały silnik był chłodzony. Czytałem o tym i wydaje się, że może to być kilka problemów, z których jednym jest problem uszczelki głowicy.
Chodzi o to, że uszczelka głowicy mojego Subaru została wymieniona około 30 tysięcy kilometrów temu. (Teraz samochód ma 144k). Tak więc stosunkowo nowy HG.
Każda pomoc w zdiagnozowaniu tego byłaby świetna. Czy muszę po prostu przepłukać płyn chłodzący i bekać?