Jeżdżę dieslem Volvo 245 z 1983 roku. Zarówno alternator, jak i akumulator mają mniej niż 4 lata. Rok temu lampka akumulatora nie gasła po uruchomieniu. Alt ładuje się dobrze. Kontrola diody została wykonana i jest normalna, ale czytam 30 V prądu przemiennego na zaciskach akumulatora pos i ujemnego. Napięcia prądu przemiennego między zaciskiem wyjściowym alt a słupkiem ujemnym są o kilka dziesiątych wolta wyższe. Jeżdżę nim już rok bez żadnych problemów z akumulatorem. Wszelkie pomysły, dlaczego odczyt wysokiego napięcia prądu przemiennego powoduje, że lampka akumulatora pozostaje włączona i jak to naprawić?