Wygląda na to, że wszystkie luksusowe samochody mają aktywne zawieszenie, więc nie jest to uczciwe porównanie z samochodami „nieaktywnymi”. Ale ostatnio jeździłem Mercedesem klasy E z połowy 2000 r. Tymi samymi drogami, którymi normalnie podróżuję Acura TL i Mazda 6 tego samego rocznika i byłem zaskoczony, jak płynna była jazda Mercedesem.
To prawda, że nie ścigałem się, więc być może kompromis byłby oczywisty, gdyby jeździłem każdym samochodem na torze. Ale nie jestem biernym kierowcą, a Mercedes nie miał „lądowego jachtu” w starszych amerykańskich luksusowych samochodach. Czułem się tak połączony z drogą, jak inne samochody, i nie zauważyłem nadmiernego toczenia ani nurkowania.
Zastanawiam się więc: co stanowi o lepszej jeździe Mercedesa? Czy jest coś drogiego, co można umieścić w nieaktywnym zawieszeniu, które poprawia jazdę bez poświęcania prowadzenia?
Rozumiem, że wszystkie te samochody używają tego samego niezależnego zawieszenia na kołach oraz tego samego rodzaju sprężyn i amortyzatorów łączących się z ich nadwoziem. Pojazdy, które porównuję, mają nawet te same profile opon. Zakładam, że skoro wyprodukowano dziesiątki tysięcy każdego modelu, każda korzyść, którą można by „dostroić” bez użycia droższych części, byłaby. Co więc Mercedes, mając więcej pieniędzy, mógłby zrobić, aby wygładzić jazdę, której Acura i Mazda nie byliby w stanie?