Zaczynam podejrzewać, że dym i niska moc (jestem prawie pewien, że to nie jest „tryb bezwładności” tylko brak entuzjazmu). Widzę to w naszej Jetta TDI 2002 (silnik ALH z turbosprężarką Garret VNT-15 ) może być problem z turbo. Oto co widzę:
- System próżniowy wydaje się dobry - pompa próżniowa (brak podciśnienia w kolektorze wysokoprężnym) jest silna i nie widzę żadnych przecieków na liniach, gdy testuję z MityVac.
- Moc wyjściowa turbosprężarki (wartość „rzeczywistego doładowania” pokazana za pomocą VCDS ) jest znacznie poniżej doładowania wymaganego przez ECM - na przykład podczas wspinania się na około 3000 stóp przy pełnym otwarciu przepustnicy ECM poprosił o około 1,5 do 1,8 bara (z pamięci) i turbo było w stanie wyprodukować tylko około 1,0 bara.
- Na biegu jałowym przy około 6500 'ECM prosi o około 1,0 bar, a turbosprężarka MAP (ciśnienie bezwzględne w kolektorze dolotowym), a rzeczywiste wartości doładowania są pod ciśnieniem atmosferycznym (0,805 bar).
- Jest to zmienne łopatkowe turbo uruchamiane podciśnieniem i wydaje się, że układ sterowania działa (ECM jest w stanie modulować ilość podciśnienia, a siłownik porusza się w odpowiedzi na polecenia ECM.
Wszystko to prowadzi mnie do myślenia, że turbo powinno działać - innymi słowy problem, którego szukam, nie dotyczy systemu sterowania (pomimo otrzymania kodu diagnostycznego P0245 / 16629, który sugeruje problem z systemem sterowania). Zastanawiam się więc, co może pójść nie tak i jak mogę rozwiązać problem. Oto, co do tej pory myślę:
Niedrożność wlotu. Rozłożyłem cały system na części i wymieniłem filtr powietrza. Nie sądzę, żeby istniała przeszkoda, chyba że jest w intercooler. Wydaje mi się, że ograniczenie wejściowe przejawiłoby się raczej spadkiem wzmocnienia przy wyższych obciążeniach niż ogólnym brakiem - wydaje się, że na przykład będę w stanie uzyskać wystarczające wzmocnienie na biegu jałowym.
Niedrożność spalin. W ogóle na to nie patrzyłem (poza zauważeniem, że wydostaje się trochę spalin…). Czy istnieje sposób przeprowadzenia znaczącej kontroli bez rozbierania całego systemu na części? Ponownie spodziewam się, że sytuacja pogorszy się wraz ze wzrostem objętości wydechu, tak że będę w stanie przyspieszyć na biegu jałowym.
Coś (nagromadzenie węgla po stronie turbiny, czy osadzone łożyska?) Powodujące wystarczający opór, aby zatrzymać wirowanie turbosprężarki.
Pochylam się ku numerowi trzeciemu i myślę, że mógłbym to sprawdzić, ciągnąc wąż wlotowy i próbując zakręcić sprężarką - zakładam, że powinien się swobodnie obracać i iść dalej. Czy istnieje możliwość uszkodzenia wału, tak że turbina nie jest już podłączona do sprężarki?
Jakieś inne pomysły?