Przypomnienie nie polega na usunięciu logiki oszukiwania; chodzi o to, aby silniki spełniały wymagania dotyczące emisji, aby nie naruszały już prawa. Z pierwszego artykułu Autoblog na temat skandalu:
Volkswagen celowo zainstalował oprogramowanie w prawie pół miliona pojazdów z silnikiem Diesla, które pomogły w uniknięciu przez samochody wyników poniżej normy w testach emisji, rząd federalny naliczył w piątek.
Agencja Ochrony Środowiska powiadomiła niemieckiego producenta samochodów o naruszeniu, mówiąc, że oprogramowanie firmy złamało prawo, naruszając dwa przepisy ustawy o czystym powietrzu. Obchodzenie norm oznaczało, że dotknięte samochody emitowały 40 razy więcej niż dopuszczalny poziom niektórych zanieczyszczeń.
Zarówno EPA, jak i California Air Resources Board rozpoczęły dochodzenia. W zawiadomieniu o naruszeniu EPA oświadczyło, że urzędnicy Volkswagena przyznali się do zainstalowania i ukrycia czegoś, co nazywają „urządzeniem ograniczającym”, które zostało zaprojektowane w celu wykrywania, kiedy samochody przechodzą oficjalne testy emisji - i w tym czasie włączają kontrolę emisji.
Niektóre artykuły sugerują, że uszkodzone silniki potrzebują więcej niż tylko łatki oprogramowania; wymagane będą zmiany sprzętowe (moje własne):
Według Automotive News, powołując się na Reuters, konieczne mogą być dwa środki zaradcze obejmujące różne układy redukujące NOx i oba mogą potencjalnie wpłynąć na wydajność.
Wcześniejsze przykłady silnika wysokoprężnego EA 189 wykorzystywały ubogą pułapkę NOx w celu zmniejszenia szkodliwego materiału pochodzącego z rury wydechowej. Według ekspertów w raporcie Automotive News, aktualizacja oprogramowania może pozwolić silnikom na osiągnięcie zgodności, ale może to mieć wpływ na oszczędność paliwa. VW już raz wypróbował tę trasę, zanim skandal wyszedł na jaw, ale testy przeprowadzone przez Kalifornijską Radę Zasobów Powietrznych wciąż wykazały, że liczby były zbyt wysokie .
Później niektóre silniki 2.0 TDI zaczęły stosować selektywną redukcję katalityczną, która redukowała NOx poprzez wstrzykiwanie roztworu mocznika do strumienia spalin. Według Automotive News aktualizacja oprogramowania dla tego sprzętu może zwiększyć ilość użytej substancji. Oznaczałoby to nie tylko częstsze uzupełnianie płynu, ale i nadal może być pewne zmniejszenie zużycia paliwa. Ponieważ jednak 2-litrowy, 4-cylindrowy silnik TDI, który po raz pierwszy wspomniano o problemie w USA , nie ma systemu oczyszczania mocznika , VW musiałby zainstalować je w tych samochodach.
Ironią całego tego odcinka jest to, że zgodność z przepisami byłaby znacznie, znacznie tańsza .