W ten weekend musiałem zdemontować silnik z Kawasaki versys 650 (wcześnie). Rower stracił moc, wydając brzydkie metalowe dźwięki. To się nigdy więcej nie zaczęło. ROZERWAĆ.
Kontekst: 108 000 km, głównie użytkowanie na autostradzie, utrzymanie OK, wszystko w porządku (olej, płyn chłodzący, luz popychacza ...)
Wygląda na to, że przyczyną jest przecięcie zaworu wydechowego na pół, którego głowa spada do cylindra, co oczywiście niszczy wszystko.
Ale czy może to być przyczyną niepowodzenia? Czy zawór może po prostu tak się rozpaść? W przeciwnym razie, co mogłoby to spowodować?
Inne zawory nie zaskakująco wygięły się, żaden nie pękł. Wiosna była w porządku, z tej strony nic nie było zauważalne. Jeden z pozostałych zaworów stracił jedną „rzecz z klipsem, która blokuje go na wiosnę”, nie wiem, jak to się nazywa po angielsku (demi-lune po francusku), ale myślę, że stało się to podczas awarii.
Oto album imgur z dokładną kontrolą głowicy cylindra: http://imgur.com/a/KyAqt
czy zawór może po prostu pęknąć na pół bez żadnego powodu?