Większość majsterkowiczów doświadczy frustracji z powodu uszkodzenia śruby spowodowanego użyciem niewłaściwego typu śrubokręta (lub rozmiaru, ale pomińmy ten czynnik od tego konkretnego pytania).
Z moich dotychczasowych badań wynika, że kluczową różnicą między wkrętakami Phillips i Pozidriv jest fakt, że sterowniki Phillips są zaprojektowane w taki sposób, aby „wykręcały się” z łba śruby w przypadku nadmiernego dokręcenia, co zwiększa prawdopodobieństwo uszkodzenia materiału i odkształcenia zarówno łba śruby, jak i kierowca. Z drugiej strony Pozidriv jest zaprojektowany w taki sposób, że nie może wyskoczyć w przypadku nadmiernego momentu obrotowego.
To samo źródło wspomina, że zarówno śrubokręt, jak i główka powinny być tego samego typu:
Nie należy używać śrubokrętów Phillips ze śrubami Posidriv (i odwrotnie), ponieważ mają tendencję do wychodzenia z wnęki i zaokrąglania naroży zarówno narzędzia, jak i śruby.
Chociaż rozumiem to w przypadku śrubokręta krzyżakowego na głowicy Pozidriv, staram się zrozumieć, dlaczego byłby to problem w przypadku odwrotnej kombinacji, ponieważ ryzyko braku momentu obrotowego jest nieobecne, a geometria rowka łba śruby wydaje się dość podobna.
Oto porównanie dwóch typów sterowników (Phillips po lewej, Pozidriv po prawej):