Dzisiaj przekręciłem kluczyk, żeby uruchomić samochód, a wszystkie światła (reflektory i tablica przyrządów) świeciły jasno i normalnie, ale silnik absolutnie nie wydawał dźwięku. Nie chciał się uruchomić, nawet nie próbował korbować, było tak, jakby nie było w nim żadnego silnika. Siedziałem tam przez około 10 minut i spróbowałem jeszcze raz, voila! zaczęło się bez żadnych problemów. Na początku nie było nawet opóźnienia, po prostu wystartowało jak nowy samochód.
Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że przez ostatnie 6 miesięcy, kiedy przekręcę klucz, opóźni się o około sekundę lub dwie, a potem w końcu się włączy, ale nawet to było sporadyczne. Jakieś pomysły? Nie chciałbym być gdzieś poza domem i postanawia nie zaczynać na dobre.
Samochód: 1998 Buick LeSabre