Chciałbym zapytać cię o problem, z którym często się spotykam pod koniec procesu projektowania korporacyjnego.
Po zatwierdzeniu wszystkich elementów projektu korporacyjnego zwykle kontynuuję proponowanie interesujących aplikacji brandingowych (folderów, długopisów, artykułów biurowych), które dobrze pasują do koncepcji brandingu.
W tym celu mógłbym wyszukać w Google makiety brandingowe, ale dziwne w makietach jest to, że te produkty nie istnieją. Makiety są oddzielone od prawdziwego produktu. Mógłbym wybrać fajną makietę pióra, którą znalazłem w Internecie, która wygląda dość przekonująco z logo na niej, ale jeśli klient powie „Tak! To jest ładny długopis, chcę tego ”. Jestem pieprzony. Ten długopis nie istnieje. To tylko makieta.
I to nie tylko długopisy, to właściwie każdy makieta marki bez jednolitych proporcji.
Czy to nie dziwne? Jak sobie z tym poradzisz?
Jak rozwiązać ten problem związany z odłączaniem makiet od rzeczywistych produktów?