Czy tworząc logo dla klienta, czy klient nie powinien mieć wszystkich praw do logo? Jak mogliby, gdyby logo zawierało obraz, do którego prawa autorskie posiada ktoś inny? Dlaczego ktokolwiek miałby chcieć płacić za projekt logo, którego nie jest w pełni właścicielem? Czy firma byłaby w stanie uzyskać rejestrację znaku towarowego dla swojego logo, jeśli zawiera on jedynie obraz licencjonowany, obraz faktycznie należący do kogoś innego?
Używanie zdjęć stockowych jako części logo lub schematu marki jest złym pomysłem. Może to narazić klienta na zarzut naruszenia praw autorskich i uniemożliwić uzyskanie ochrony znaku towarowego dla jego znaku towarowego.
Co jeśli chcemy stworzyć logo z obrazem „opensource”? Lub obraz, który jest własnością publiczną? Ponownie, czy klient zlecający projekt logo byłby w stanie w pełni posiadać znak, jeśli zawiera on obraz, z którego każdy może korzystać bezpłatnie? Co uniemożliwiłoby dwóm konkurującym firmom stosowanie tego samego obrazu w odniesieniu do ich logo? Prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd na rynku wydaje się prawdopodobne, a zamieszanie na rynku jest czymś, co ma zapobiec amerykańskiemu prawu znaków towarowych. Tak więc, nawet jeśli dostawca dzieł sztuki nie zabrania używania go jako części logo, nadal nie jest dobrym pomysłem korzystanie z obrazów, które nie są oryginalne.
Kiedy projektujemy logo, używanie obrazów stockowych byłoby, moim zdaniem, niekorzystne dla klienta. Oczywiście inspirację czerpiemy z prac innych artystów i projektantów. A czasem oryginalna sztuka może przypominać inną oryginalną sztukę. Tego można było się spodziewać.
Co stanowi naruszenie? Standardem dotyczącym naruszenia praw autorskich jest to, że dany obraz jest „zasadniczo podobny” do oryginału. Standardem naruszenia znaku towarowego jest to, że obraz jest „myląco podobny”. Oczywiście są to uproszczone definicje standardów. W grę może wchodzić wiele czynników. Sądy nie zawsze podejmują takie same decyzje w podobnych sprawach o naruszenie.
Kolejna kwestia: dlaczego projektant miałby nawet chcieć używać obrazów stockowych do projektowania logo? Czy nie byłoby to przyznanie się do gorszych umiejętności projektowych? Czy nie jest to coś, czego można oczekiwać od amatora, a nie od szanującego się profesjonalisty? Sądzę, że nasza „duma artystów” stanie się czynnikiem. :)
Brad w Kansas City