Powtarzający się klient nagle domaga się praw własności intelektualnej!


23

Dość duży klient, przez kilka ostatnich lat wykonałem kilka prac, ostatnio skontaktował się ze mną w sprawie nowej pracy. Nigdy nie mieliśmy umowy na żadną pracę, którą dla nich wykonałem (jestem niezależnym projektantem). W swoim ostatnim e-mailu powiedział:

„Nawiasem mówiąc, wymagam, aby wszystkie pliki w swojej natywnej formie należały do ​​[mojej firmy] i były dostarczane do mnie po zakończeniu projektu. Pliki nie mogą być chronione hasłem i muszą być w swojej„ kolekcji- formularz „przed wyjściem” przed dokonaniem płatności. Uważam, za co płacimy, za własność intelektualną [mojej firmy] ”.

Oprócz tego, że jest to trochę obraźliwe (biorąc pod uwagę, że nie miałem nic zakładnika, byłem całkowicie cywilny i spełniłem każdą prośbę, jaką kiedykolwiek otrzymałem od dowolnego klienta, w tym dostarczając oryginalne pliki robocze), rozumiem, że nie jest to standardowa praktyka ... Wygląda na to, że większość projektantów nie przekazuje praw autorskich ani praw intelektualnych projektowi. Ale nie sądzę, że warto stracić dość dobrego klienta z powodu czegoś, co może sprawić, że poczuje, że w jakiś sposób go wykorzystuję. (Projekty, które dla nich wykonuję, to głównie reklamy, ulotki, małe broszury itp.)

Co byś zrobił? Co polecasz?


2
Zobacz także Pobieranie opłaty za przeniesienie własności intelektualnej za prace projektowe . Upewnij się, że różnica między produktem końcowym a plikami źródłowymi jest bardzo wyraźna. Pomocne może być również to, co powinno być zawarte w umowie o pracę . Wskazówka: ZAWSZE masz umowę, nawet dla przyjaciół i rodziny. Jeśli dajesz prawdziwy czas pracy, miej prawdziwe parametry. AIGA ma standardowy szablon
user56reinstatemonica8

Powiedz mu grzecznie, że nie tak to działa. I może zamiast tego mogliby kupić prawa.
paddotk

4
Pracowałem nad różnymi projektami, od dokumentów koncepcyjnych po pełne gry. Klienci nie są niczym niezwykłym, że chcą oryginalnych plików i, w zależności od projektu, własności intelektualnej. Problem polega na tym, że stawia żądania podobne do umowy bez umowy (być może za radą znajomego lub z powodu problemów z innym kontrahentem, więc nie obraziłbym się). Kluczem jest dla mnie „... przed dokonaniem płatności”. Musisz wykonać całą pracę i dostarczyć wszystko z wiarą, a on nie chce zrobić tego samego? Być może nadszedł czas na kontrakt z kamieniami milowymi, ostatnim z nich jest dostawa materiałów źródłowych.
Rob Craig,

1
Potrzebujemy więcej takich pytań biznesowych!
OghmaOsiris

2
Minęło około roku. Bardzo chcielibyśmy usłyszeć, co się ostatecznie wydarzyło!
DA01

Odpowiedzi:


17

Niekoniecznie byłbym obrażony. Twój klient po prostu przychodzi do stołu z pewnymi warunkami. Możesz je zaakceptować, zaprzeczyć im lub kontratakować.

Polecam kontratak z formalną umową. Zazwyczaj projektanci nie dostarczają plików roboczych z wielu powodów (z których najmniejszym jest to, że klient zwykle nie ma dla nich zastosowania). Ale to też nie jest niezwykłe. Czasami projektanci pobierają za to więcej. Czasem nie. To zależy od Ciebie.

Sugeruję jednak, abyś wyraźnie wyjaśnił swoją umowę i zastanowił się:

  • dostarczysz swoje pliki robocze w takim stanie, w jakim zwykle je używasz. Jeśli klient potrzebuje plików w określonych formatach lub w określonych warunkach czyszczenia, naliczone zostaną opłaty w celu dostosowania.

  • zostaną przesłane tylko same pliki robocze. Pomocnicze treści licencjonowane (kroje, fotografie itp.) Z powodu licencji nie mogą być przenoszone. Jeśli klient chce, abyś zarządzał zakupem i przenoszeniem dodatkowych licencji, będziesz musiał naliczyć opłatę zgodnie z potrzebami, aby to uwzględnić.

A jedyną rzeczą, której prawdopodobnie nie będę się bał, jest GDY je przekażesz:

  • wszystkie pliki robocze zostaną przekazane po opłaceniu projektu w całości. Nie przed.

W końcu to twój telefon. Musisz porównać długoterminowe relacje z tym, jak surowo chcesz być związany z umową.


12

Myślałem, że się w to wkręcę ... tak, potencjalnie oddajesz swój biznes.

W twoim pytaniu są dwa oddzielne problemy - jeden to dostęp klienta do plików kompilacji, a drugi do adresu IP. Jedynym powodem, dla którego klient prosi o pliki kompilacji, jest to, że mogą sami wykonać każdą przyszłą pracę lub wyznaczyć tańszą stronę trzecią, która zrobi to w ich imieniu - ale to ich przywilej. Jeśli klient poprosi nas o pliki kompilacji - pobieramy opłatę za wydanie jako rekompensatę za odebranie części zarobków (powtórki drukowania i zmiany / poprawki).

Własność intelektualna to inny problem, ale często ze sobą związany. Pytanie o pliki kompilacji to nie to samo, co pytanie o wydanie adresu IP - ALE, wiele osób nie widzi różnicy. Podanie plików kompilacji klienta nie oznacza, że ​​jest on właścicielem adresu IP. IP ujawnia JAKIEKOLWIEK wykorzystanie materiału w jakikolwiek sposób.

Mieliśmy sytuację z firmą, dla której zrobiliśmy kilka reklam w czasopismach (na rynek australijski). Poprosili nas o „pliki graficzne” ... kiedy zapytaliśmy dlaczego? Okazało się, że chcieli wyświetlać reklamy w Niemczech ...! Pierwotnie produkowaliśmy reklamy zgodnie z ustalonym zakresem pracy - X reklam w czasopismach dla X publikacji na rynku australijskim i nowozelandzkim. Zmieniają ten zakres - tak naprawdę proszą o adres IP. W ogóle nie chodzi o grafikę, ale dostęp do koncepcji i copywriting - naszych pomysłów.

Nasza odpowiedź brzmiała: jasne, że za 10 000 euro wydamy IP, abyś mógł uruchomić naszą koncepcję na rynku poza pierwotnym zakresem.

Odrzucili naszą propozycję i już z nimi nie współpracujemy. Dobry jeździec - to, co próbowali zrobić, było nieetyczne (pamiętaj, że relacje biznesowe też poszły na dwa sposoby ...).

Architekt śmiałby się z tej sytuacji. Jeśli płacisz architektowi za projekt domu, możesz otrzymać plany w ręku - ale nie jesteś właścicielem własności intelektualnej. Nie możesz wtedy zdecydować się na rozpoczęcie budowy 300 takich domów. Możesz zbudować jeden dom na stronie zgodnie z umową budowlaną i planami.

Kluczem do tego jest sformułowanie tego w warunkach umowy zlecenia. Każdy nowy klient, z którym współpracujemy, musi to podpisać, inaczej nie będziemy z nim współpracować.

W twojej sytuacji negocjowałbym, że wydasz klientowi pliki graficzne, których można użyć w zamierzonym zakresie pracy, a wydanie dzieła nie stanowi przekazania własności intelektualnej. Jeśli to odrzucą - będą nierozsądni i odejdę.

Tylko uwaga na niektóre komentarze na temat logo - są one zazwyczaj wykonywane na podstawie „licencji otwartej”. Technicznie projektant nadal jest właścicielem własności intelektualnej, ale zgadza się nie wykonywać żadnych praw ani nie żądać dalszego wynagrodzenia. Zobacz przypadek kleszcza Nike - Nike zapłacił projektantowi ... a potem wrócił po latach z ofertą akcji. Czemu? Ponieważ wiedzieli, że są narażeni na ucieczkę.

Właściwie nie zgadzam się z komentarzami, że ta sytuacja nie jest obraźliwa. Klient naiwnie prosi o adres IP i nie oczekuje opłaty. Zawsze uważałem, że ludzie szybko rozdają za darmo pomysły innych osób, dochody i wiedzę specjalistyczną ... Niestety, marketingowcy mają tendencję do kontynuowania tego myślenia.

W każdej sytuacji, nawet jeśli wyrejestrujesz adres IP - nadal masz prawo zostać zidentyfikowanym jako producent / twórca dzieła.

Wszystko jest zupełnie inne w sytuacji pracodawcy / pracownika - prawa są zupełnie inne.

Mam nadzieję, że to pomaga.


Doskonała odpowiedź, dziękuję za opublikowanie i witamy na GD.SE!
Yisela

3

Kilka rzeczy, na które chcesz zwrócić uwagę w umowie (zawsze powinieneś mieć taką):

  1. Zachowaj szczególne prawa do powielania dzieł sztuki na potrzeby portfolio.
  2. Oprogramowanie czcionek i licencje zostaną przez nich zakupione lub można je kupić w ich imieniu za dodatkową opłatą.
  3. Prawa do zdjęć i ilustracji będą obsługiwane podobnie jak w przypadku czcionek (nie jesteś agencją zarządzania mediami).
  4. Nie dostarczysz żadnych oryginalnych plików, dopóki płatność nie zostanie odebrana w całości lub zgodnie z ustalonym harmonogramem płatności.
  5. Nigdy nie rezygnuj z praw do szkiców i innych materiałów procesowych.

2

To wcale nie jest obraźliwe. Są to standardowe warunki dla tego rodzaju pracy, ponieważ w przeciwnym razie Twoja praca byłaby dla nich bezużyteczna.

Broszura lub jednorazowa reklama może nie wydawać się tak poważna, ale wyobraź sobie, że zachowałeś prawa autorskie i prawa do znaku handlowego do logo firmy klienta. Następnie za każdym razem, gdy używają logo, będą musieli uzyskać Twoją uprzednią zgodę lub grozić naruszeniem Twojego znaku towarowego. Za każdym razem, gdy przesyłali dzieła sztuki cyfrowej, ryzykowali naruszenie praw autorskich. To nie jest realne porozumienie biznesowe.

Fakt, że nie wydaje się to rozsądne (naprawdę etyka zawodowa) dla wszystkich projektantów, jest właśnie powodem, dla którego klient musi to przeliterować. Osobiście spotkałem wielu klientów, którzy zostali w ten sposób spaleni. Wydają tysiące dolarów na branding, a wszystko, co otrzymują, to płaskie pliki PNG lub gorzej - pliki JPEG. Niektóre drukarki, które oferują usługi projektowe, wykorzystują to również jako metodę blokady dostawcy.

Naprawdę nie ma dobrego powodu, aby projektant nie zgodził się nie działać zgodnie z tymi warunkami, niezależnie od tego, czy klient wyraźnie tego zażąda, czy nie. Po wszystkim:

  • Już zarabiasz za świadczone usługi. Z jakich powodów musisz zachować prawa autorskie?
  • Grafika cyfrowa (zebrana do produkcji) jest w tym przypadku bardzo dostawą, za którą płacą. Spłaszczony obraz, plik chroniony hasłem lub częściowy projekt albo spowoduje potencjalne problemy na drodze, albo po prostu będzie bezużyteczny dla klienta.
  • Przekazanie mistrzów lub przynajmniej ich kopii kończy transakcję biznesową i zwalnia cię z odpowiedzialności za przechowywanie ich w razie konieczności wprowadzenia zmian / poprawek.
    • Jednym z gorszych scenariuszy, z którymi miałem do czynienia, był projektant, który wysłał tylko spłaszczony obraz (zapisany w formie PSD bez wyraźnego powodu), a następnie natychmiast zgubił lub usunął pliki główne. Cóż, spłaszczona konstrukcja, oprócz tego, że nie jest idealna do drukowania, okazała się mieć błąd w kopii. Spowodowało to kosztowny proces, w którym projektant musiał w zasadzie odtworzyć projekt od zera, opóźniając projekt.
  • Prawa do portfela (zasadniczo specjalna licencja na kopiowanie udzielona projektantowi) są niezależne od praw autorskich. Zwyczajowo projektant zachowuje prawa do portfela po przekazaniu praw autorskich klientowi.

Istnieje jednak kilka artefaktów wtórnych, które podlegają negocjacji. Na przykład przy tworzeniu stron internetowych rozróżnia się projekt i treść witryny, które są wyraźnie chronione prawami autorskimi klienta, a kodem, na którym działa strona, z których klient jest zwykle licencjonowany. Może to być konglomerat projektów typu open source (WordPress, jQuery, Compass itp.) Lub może to być zastrzeżony kod, który deweloper udziela klientowi pojedynczej licencji na korzystanie z tej konkretnej witryny. Wykonane prawidłowo, obniża to koszty dla klientów indywidualnych i dodatkowo oszczędza czas programisty, zapewniając jednocześnie lepszy produkt wszystkim klientom.

Podobnie wielu projektantów decyduje się zachować prawa autorskie do nieużywanych projektów z projektu lub pędzli, zdjęć i innych zasobów magazynowych wielokrotnego użytku, które wykorzystywane w produkcie końcowym. Ale jeśli chcesz zarówno pobierać opłaty za pracę, jak i zachować własność, powinieneś to wyraźnie zaznaczyć w umowie, aby uniknąć nieporozumień, które mogłyby spowodować niemiłe niespodzianki dla klienta.


1
Ważne jest jednak oddzielenie różnic między „prawami własności intelektualnej” a „plikami produkcyjnymi”. Klienci zdecydowanie są właścicielami praw własności intelektualnej, ponieważ płacą za to, ale tak naprawdę nie jest typowe, że otrzymują wszystkie pliki produkcyjne. To jest standard, jednak, że dany zestaw typów plików jest uzgodnione dostawy. Być może jest to kluczowa kwestia w tym przypadku.
DA01

@ DA01: Przypuszczam, że to zależy od tego, co uważasz za pliki produkcyjne. Licencjonowane czcionki i zasoby zapasowe (zdjęcia, wektory, pędzle itp.) Można uznać za pliki produkcyjne, których normalnie nie oddajesz klientowi, więc odnoszę się głównie do artefaktów projektowych stworzonych specjalnie na potrzeby projektu. W tym podzbiorze wciąż często pomija się alternatywne projekty, ale generalnie staram się przekazać jak najwięcej plików użytych do stworzenia ostatecznego projektu w możliwie najbardziej elastycznym formacie / hi-fidelity.
Lèse majesté

1
Wow, rozdajesz aktywa biznesowe i ostatecznie zyski.
Scott,

4
@ Scott: Nie wydaje mi się, że poświęcam dużo zysku, dając klientom w pełni edytowalne wzorce zamówionych przez nich projektów. Gdybym musiał uciekać się do wstrzymywania edytowalnych plików, aby utworzyć blokadę dostawcy lub klientów typu nickle i dime z powodu niedziałania, natychmiast zrezygnowałem z projektowania graficznego. IMO przypomina trochę programistę, który nie daje klientowi możliwości samodzielnego aktualizowania swojej witryny, aby zapewnić sobie więcej pracy. Oprócz etyki, nawet jeśli w krótkim okresie możesz zarobić trochę więcej, w dłuższej perspektywie stracisz znacznie większą kwotę przychodów.
Lèse majesté

1
@Voxwoman to prawda - jednak - w praktyce - nigdy nie spotkałem się z projektem, powiedzmy, logo, w którym klient nie otrzymał praw po dokonaniu płatności. Zatrudnianie projektanta graficznego i bez ubiegania się o prawa własności intelektualnej do produktu końcowego byłoby raczej bezcelowe.
DA01,

1

Wygląda na to, że twój długoterminowy klient w końcu rozmawiał z prawnikiem lub gdzieś przeczytał artykuł.

Nadszedł czas, abyś zaczął korzystać z pisemnych umów. Kontrakty, których używam jako szablon, pochodzą z Gildii Grafików , ale są dostępne tylko dla opłacanych członków.

Jednak najwyraźniej sprzedają teraz swój Podręcznik cennika i wytycznych etycznych podmiotom niebędącym członkami (można go znaleźć na Amazon), które gorąco polecam każdemu, kto pracuje jako wolny strzelec w Stanach Zjednoczonych. Zawiera obszerne objaśnienia dotyczące praw autorskich i własności intelektualnej związanych z projektowaniem graficznym i branżą ilustracji, a także wiele dobrych praktyk biznesowych i informacji prawnych.

Kiedy wykonujesz „pracę najemną”, klient jest właścicielem adresu IP. Ty, jako artysta / projektant, możesz (i powinien!) Pobierać więcej pieniędzy, ponieważ nigdy nie będziesz w stanie ponownie wykorzystać dzieła dla innych klientów. (Dotyczy to innych prac oprócz logo, które stanowią osobny przypadek).

Nie mogę ci powiedzieć, jak zareaguje Twój klient, przedstawiając mu formalną umowę, ale musisz sprawić, by Twój związek stał się profesjonalny, a pisemne umowy chronią zarówno ciebie, jak i niego .


1

Teraz zawsze korzystam z umowy, a także poprawiam i zwracam większość umów klientów przed podpisaniem umowy, dodając: klient jest właścicielem całej własności intelektualnej i praw autorskich dopiero po zakończeniu pełnej płatności. To chroni cię, ponieważ 99% wysłanych do ciebie umów z klientami będzie stanowiło, że zabiorą całą własność intelektualną i prawa autorskie zaraz po podpisaniu. Oznacza to, że natychmiast są właścicielami Twojej pracy, niezależnie od problemów z płatnościami w dalszej linii. Może to przybierać różne formy, od opóźnień w płatnościach po dniu, w którym chcą skorzystać z pracy, braku płatności z administracji lub po prostu niechęci do zapłaty. Moje podejście do plików źródłowych polega na tym, że powinny one płacić za przekazywanie plików roboczych w animacji i animacji lub edycji, ponieważ twoje umiejętności są w tych dziedzinach. Gdy już je otrzymają, wykluczają również potrzebę powtarzania transakcji. Ale musi być zapisane w umowie. Ty decydujesz, co według Ciebie jest warte.


0

Pochodzę z punktu widzenia produkcji poligraficznej. Gdy zewnętrzny projektant powstrzymuje pliki rodzime, może nieco wstrzymać produkcję. Większość firm drukarskich ma własnych projektantów, więc jeśli musimy wprowadzić małą zmianę ze względu na to, że wydajność mojej prasy cyfrowej różni się od twojej, nie będziemy czekać cały dzień, aż projektant dokona zmiany, wyśle to z powrotem do mnie, poproś mnie o zatwierdzenie lub nie, odeślij go ponownie itp. Wprowadzimy zmianę w domu, ponieważ wiemy, co należy zrobić, aby uzyskać pożądany rezultat. W moim przekonaniu, kiedy projektant skończy tworzenie , jego praca jest skończona. Zgadzam się, że projektant powinien zostać opłacony przed rezygnacją z plików natywnych, ale powstrzymanie ich później jest po prostu nieetyczne.


1
Nikt nie zasugerował wstrzymania plików natywnych po ich opłaceniu. Myślę, że możesz źle zrozumieć. Powszechną praktyką jest pobieranie dodatkowych opłat wykraczających poza opłaty projektowe za pliki natywne. Nie jest to „nieetyczne” w taki sam sposób, jak w przypadku drukarki, za dostarczenie klientom filmów i płyt, o ile o to poproszą, pobierałbyś opłatę. To właśnie łatwość edytowania, którą przytaczasz, wymaga dodatkowych opłat.
Scott,
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.