Oto słynny komiks internetowy o powszechnym doświadczeniu w projektowaniu stron internetowych:
http://theoatmeal.com/comics/design_hell
Opiera się na osobistych doświadczeniach autora i opisuje typowego / karykaturalnego klienta z piekła, który traktuje projektanta jako:
kursor myszy w programie graficznym, którym klient może sterować za pomocą głosu, wiadomości e-mail i wiadomości błyskawicznych
... rujnując gotowy produkt, na przykład:
- Wymagają niepotrzebnych zmian, więc czują, że odcisnęły piętno na projekcie
- Składanie niejasnych, na wpół upieczonych lub sprzecznych wniosków
- Zgłaszanie próśb o zmiany od osób niezwiązanych z projektem
- Głupie żądania, które odwołują się do klienta, ale nie miałyby sensu dla użytkownika końcowego
Niektóre rozwiązania, o których myślałem:
- Rezygnacja z projektowania stron internetowych i założenie własnej firmy internetowej.
- Przyjmowanie tylko ofert pracy oferowanych przez profesjonalnych projektantów stron internetowych / grafików.
Jakieś sugestie?