Zamierzam zbudować stacjonarny zasilacz z zasilacza ATX i chciałbym dodać do niego port ładowania USB. Powinien być w stanie zasilać Arduino lub ładować mój telefon (inny niż Apple). (Wiem, że urządzenia Apple wymagają dodatkowych obwodów, ale ich nie posiadam, więc nie zawracam sobie tym głowy).
Ponieważ USB używa + 5 V, mógłbym bezpośrednio podłączyć + 5 V żeńskiego złącza USB do + 5 V w ATX, a USB GND do ATX + 0 V, pozostawiając linie danych niepodłączone.
Czy to dobry pomysł? Czy pozwala to urządzeniom pobierać tyle prądu, ile potrzebują (jak ładowarka telefonu USB), czy też są one ograniczone do 500 mA (oficjalny maksymalny prąd USB) lub nawet tylko 100 mA (początkowy maksymalny prąd USB)?