Tak, właściwie masz dobry pomysł, z wyjątkiem jednostek w obliczeniach, które są wyłączone. 120 V / 1 MΩ = 120 µA. To bardzo mało. Bardziej stosownym obliczeniem jest to, ile mocy rozproszy rezystor. To jest napięcie przez nią pomnożone przez prąd przez nią. Zgodnie z prawem Ohma możesz zmienić te równania, aby zdać sobie sprawę, że jest to również kwadrat napięcia na nim podzielonego przez opór:
(120 V) 2 / 1MΩ = 14,4 mW
To znowu bardzo mało. Prawdopodobnie nawet nie zauważysz, że się rozgrzeje, jeśli go dotkniesz, chociaż w tym przypadku dotknięcie byłoby złym pomysłem ze względu na wysokie napięcie na obu przewodach.
Należy pamiętać, że ponieważ 120 V to napięcie RMS, czyli równoważne napięcie DC, które zapewni taką samą moc, więc powyższe jest prawidłowe i działałoby identycznie z 120 V DC.
Istnieje jednak jedna dodatkowa zmarszczka na prąd przemienny, czyli napięcie szczytowe, które może wytrzymać rezystor. To NIE jest średnie, ponieważ izolacja psuje się z chwilowym napięciem, niezależnie od średniej w pewnym okresie czasu. Ponieważ 120 V RMS jest sinusoidą, wartości szczytowe są o sqrt (2) wyższe, tj. 170 V. Rezystor należy oszacować na co najmniej tak wysokie napięcie, w przeciwnym razie jego izolacja może pęknąć lub może zajść łuk między przewodami.