Diody LED będą świecić światłem ciągłym, jeśli otrzymają stały prąd. Powstaje zatem pytanie, z jakiego rodzaju diodami LED fali prądu są napędzane w lekkim zespole.
Dokładna odpowiedź zależy od obwodu w świetle. Diody LED działają tylko na kilka woltów. Znacznie wysokie napięcie sieciowe musi w jakiś sposób zostać przekształcone na niższe napięcie LED. Najprawdopodobniej będzie to najtańszy, najgłupszy i najbardziej zredukowany możliwy zasilacz impulsowy.
Widzę, że inne odpowiedzi wspominają o transformatorze, ale myślę, że jest to mało prawdopodobne. Nie ma potrzeby izolacji w zamkniętym urządzeniu bez zewnętrznych połączeń innych niż linia zasilająca. Nawet jeśli istnieje transformator, nie będzie on zasilany bezpośrednio z częstotliwości linii. Dodatkowe oszczędności w kosztach i rozmiarach transformatora pracującego w zakresie od 10 do 100 kHz znacznie przewyższają koszty komponentów wytwarzających tę częstotliwość.
Najprawdopodobniej istnieje mostek pełnofalowy, który bezpośrednio prostuje napięcie sieciowe prądu przemiennego. To zostanie następnie posiekane przez cewkę indukcyjną do napędzania diod LED. W zależności od tego, jak tania jest lampa, może się ona przerywać przy stałym cyklu pracy, co powodowałoby, że jasność diody LED zmieniałaby się wraz z napięciem zasilania. Nawet niewielkie sprzężenie prądowe utrzymałoby prąd LED na względnie stałym poziomie przez większość cyklu linii, być może zanikając tylko na krótko na przecięciach linii zerowej. Mały limit to zmniejszy, ale ograniczenia kosztują pieniądze i zajmują miejsce, więc mogą nie zostać uwzględnione.
Lampy LED są produkowane w dużych ilościach, więc poważni producenci prawdopodobnie opracowują niestandardowe układy scalone tylko w tym celu. W takim przypadku spodziewałbym się przynajmniej pewnej próby regulacji, więc jasność diody LED będzie w dużej mierze stała, być może z krótkimi spadkami na przecięciach zerowych linii energetycznej.
Wszystko to jednak spekulacje. Dlaczego po prostu nie spojrzeć? Umieść lampę na końcu przedłużacza i rozłóż ją w zaciemnionym pomieszczeniu. To, czy migocze, czy nie, będzie od razu oczywiste.