Po niedawnym zakupie MSP430 Launchpad bawiłem się różnymi projektami mikrokontrolerów. Niestety MSP430G2553 ma tylko 512 bajtów pamięci RAM, więc robienie wszystkiego, co złożone, wymaga pamięci zewnętrznej.
Po przyjrzeniu się układom SPI i I2C SRAM i EEPROM odkryłem FRAM .
Wygląda idealnie. Dostępny w dużych rozmiarach (ten, do którego podłączono powyższe, to część 2Mb), małej mocy, adresowalny bajtowo i programowalny, nieulotny, bez problemów z zużyciem, nie ma potrzeby wyraźnego usuwania niczego, a właściwie tańszy niż szeregowy SRAM (w porównaniu z częściami Microchip).
W rzeczywistości wygląda zbyt idealnie, a to mnie podejrzewa. Jeśli te rzeczy są o wiele lepsze niż szeregowy SRAM i flash EEPROM, dlaczego nie wszędzie? Czy powinienem trzymać się SRAM, czy FRAM to dobry wybór do eksperymentów?