Pełny schemat znajduje się na https://cdn.hackaday.io/files/1667667134916544/Evil%20Simon%20v1_3_1.pdf
Ten system ma parę baterii AA, P MOSFET dla miękkiej mocy i przetwornicę podwyższającą do 3,3 V. Problem polega na tym, że z pozornie „wyłączonym” systemem brama MOSFET-u wciąż jest niszczona przez… coś… Prawdopodobnie mikrokontroler. Wystarczy, że bramka ma wartość 2,1 V, nawet jeśli rezystor podciągający zostanie zredukowany do 1 kΩ.
BZT mikrokontrolera został zaprogramowany na uderzenie przy 2,7 V (co jest minimalnym bezpiecznym napięciem zasilania dla jego częstotliwości taktowania), więc można by pomyśleć, że zostałby zatrzymany w RESETOWANIU, gdyby miał wystarczająco dużo soku, aby nawet zauważyć.
Kiedy uruchamia się oprogramowanie układowe (po tym, jak ktoś naciśnie jeden z przycisków, co powoduje obniżenie mocy bramki MOSFET), pin ten zostaje natychmiast obniżony i przytrzymany do momentu wyłączenia zasilania, po czym następuje hi-Z (przez zamieniając go w dane wejściowe). Dla tego sworznia nie wybrano żadnej z opcji rozwijania ani rozwijania.
Więc jeśli ta szpilka przecieka, co można zrobić? Im mniejszy podciągam moc bramy MOSFET, tym więcej mocy marnuje po włączeniu. Co jeszcze mogę spróbować? Kusi mnie, aby użyć BJT przed MOSFETEM, aby jakiś rodzaj przepływu prądu (prawdopodobnie przeciek nie byłby wystarczający) byłby wymagany, aby pozytywnie włączyć MOSFET mocy, ale chciałbym rzeczywistego planu przed zakręć inną deską.