Mam urządzenie USB o pełnej prędkości, dla którego chcę zapewnić 2 porty - po jednym na przeciwległych końcach obudowy. Dzięki temu kabel można podłączyć wszędzie tam, gdzie jest to najwygodniejsze. Mój MCU (atmega32u4) ma tylko jeden interfejs, więc porty fizyczne będą współdzielone, ale tylko jeden powinien być podłączony jednocześnie.
Oczywiście nie można ufać użytkownikom, że nie podłączą obu stron jednocześnie. Jak się przed tym zabezpieczyć?
Pomysły, które wpadłem na:
- Po prostu podłącz je „tak jak są” i miej nadzieję, że host poradzi sobie z połączonymi pinami D + / D-
- Bramka NAND z osobnymi pinami 5 V jako wejściem, wyjściem do MOSFET-a, który rozłącza Vcc, gdy oba są podłączone.
Czy druga opcja brzmi rozsądnie, czy jest wymagane bardziej złożone rozwiązanie?