Ostatnie pytanie dotyczące sposobu obliczania dokładności obwodu skłoniło mnie do myślenia o kalibracji w ogóle.
W szczególności, jako EE, rutynowo używamy woltów i amperów jako jednostki, a jednocześnie są to dość niejasne i trudne do oszacowania.
Kiedyś wolt był definiowany przez „komórkę standardową” zamkniętą gdzieś w skarbcu, ale zmieniło się to na stosowanie „standardu napięcia Josephsona”, który jest złożonym systemem, który wykorzystuje nadprzewodnikowy układ scalony działający w 70– 96 GHz do generowania stabilnych napięć, które zależą tylko od zastosowanej częstotliwości i podstawowych stałych.
To ostatnie nie jest dokładnie czymś, co można by połączyć w piwnicy, a nawet w działach inżynierii testów w większości firm.
Amper jest gorszy. Jest zdefiniowany w SI jako „Ten stały prąd, który utrzymany w dwóch prostych równoległych przewodnikach o nieskończonej długości, o nieznacznym okrągłym przekroju i umieszczony w odległości jednego metra w próżni, wytworzyłby między tymi przewodnikami siłę równą 2 × 10 −7 niutonów na metr długości. ”
Nie mam pomysłu, jak ktokolwiek mógłby to zmierzyć.
Om był określany przez konkretny wzrost i wagę rtęci, ale porzucono to na rzecz bycia jednostką pochodną od 1V i 1A.
To wszystko sprawia, że zastanawiam się, ile z tego, czego używamy, jest skalibrowane do miernika innej osoby. I ile z tych liczników jest skalibrowanych do jeszcze kogoś innego ... i tak dalej. Wygląda jak jeden wielki domek z kart.
Czy istnieje jakiś pośredni standard środków lub sprzętu, który można kupić jako skalibrowane wzorce dla 1V, 1A i 1R? (Oczywiście potrzebujesz tylko dwóch).
Pytanie dodatkowe: Czy jest jakaś naklejka certyfikacyjna, na którą należy zwrócić uwagę przy zakupie miernika lub innego sprzętu, który wskazuje, że rzeczywiście jest on testowany na rzeczywistych wartości SI w porównaniu z, powiedzmy, Fluke?