Oświadczenie: Znam już rozwiązanie tej zagadki debugowania obwodu (i nie jest to trywialne), i opublikuję ją po pewnym czasie, aby inni mogli wnieść swój wkład w tę tajemniczą historię! Myślę, że może to mieć wartość edukacyjną dla projektantów obwodów!
Kilka lat temu (~ 8, IIRC) natknąłem się na bardzo interesującą ofertę specjalną w lokalnym sklepie wielobranżowym: niektóre bardzo ładne (tak myślałem) urządzenia oświetleniowe LED Osram DOT-IT za połowę ceny.
Jak widać, były to małe urządzenia, zasilane trzema bateriami AAA, z trzema bardzo jasnymi białymi diodami LED. Całość została włączona za pomocą miękkiego przełącznika uruchamianego przez naciśnięcie przezroczystej kopuły. Przy pierwszym naciśnięciu trzy diody LED zaświecą się, a przy każdym kolejnym naciśnięciu jedna z diod LED zgaśnie. Możesz mieć więc możliwość wyboru ilości światła wytwarzanego przez urządzenie. Obudowa zewnętrzna, oprócz przezroczystej plastikowej kopuły, była wykonana z bardzo mocnego anodowanego aluminium, a tylna pokrywa była plastikowa z silnym magnesem, co pozwoliło przykleić przedmiot do lodówki, warsztatu samochodowego lub innej odpowiedniej metalowej powierzchni.
Ponieważ w tym czasie oświetlenie LED było we Włoszech bardzo drogie, a małe gadżety, takie jak te, były albo potwornie drogie, albo całkowicie gburowate, pomyślałem, że to bardzo dobry pomysł, aby kupić tuzin (najpierw spróbowałem z jednym urządzeniem, a ja potwierdziło, że tworzy bardzo silne światło i ma bardzo wysoką jakość). Zamierzałem używać ich jako świateł awaryjnych w każdym pokoju w moim domu i samochodzie.
Wszystko było w porządku, dopóki po około 6 miesiącach nie nastąpiła krótka przerwa w dostawie prądu. Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu około 10 z 12 rzeczy wyczerpało się!
Oczywiście moją pierwszą myślą było „gówniane, nieszczelne, miękkie przełączniki” i pobiegłem po mój mikro-amperomierz! Skutecznie znalazłem kilka jednostek, które miały nadmiernie wysokie prądy upływowe (~ 1 mA), ale pozostałe miały dość uczciwe ~ 20 μA. Byłem zdziwiony.
Wymieniłem wszystkie akumulatory na te o niskim wycieku i postanowiłem spróbować jeszcze raz.
Ku zaskoczeniu, po kilku miesiącach znów się nie udało! Zmierzyłem wyciek ponownie i uzyskałem różne wyniki. Niektóre jednostki miały straszny upływ prądu ~ 1 mA, podczas gdy inne były „normalne”. Co więcej, przetestowałem ponownie dwie jednostki, które pierwotnie wykazywały wysoki wyciek i ... już nie przeciekły !!!
Miałem dość, a ponieważ nie miałem wtedy czasu na marnowanie sprawy, złomowałem je wszystkie, wrzuciłem do śmieciowego pudełka (w końcu miały trzy ładne i drogie białe diody LED i planowałem ocal ich) i zapomnij o nich.
Znalazłem je ponownie kilka tygodni temu i, w szale reorganizacji, postanowiłem zdemontować urządzenia i uratować diody LED. Odkryłem więc, że wewnętrzny obwód to niewielka płytka drukowana z chwilowym wyłącznikiem, diodami LED, układem sterującym i nasadką. PCB pokazano na poniższych zdjęciach (dla ciekawości próbowałem znaleźć arkusz danych dla tego układu sterownika, ale bez powodzenia).
Ponownie przetestowałem płytki drukowane, dla zabawy, i nadal mam nieregularne wycieki, które obserwowałem wcześniej, ale w trakcie tego procesu ostatecznie odkryłem winowajcę.
Zgadnij, co było przyczyną tego losowego i nieregularnego wycieku!