Myślę, że jest to całkowicie uzasadnione pytanie. Liczniki energii, takie jak z boku domu lub na słupie, już mierzą rzeczywistą dostarczoną energię. Jeśli miałbyś mieć czysto bierne obciążenie, jak na przykład kondensator, wówczas licznik energii nie zwiększyłby się, ale również nie dostałbyś żadnej energii. Kondensator się nie nagrzeje.
Ale jeśli ustawisz szeregowy miernik prądu z kondensatorem, zobaczysz prawdziwy prąd. Jak to może być? Żadne prawa fizyki nie zostały naruszone, ponieważ napięcie i prąd są o 90 stopni poza fazą, czego nie można powiedzieć, patrząc tylko na jedno z nich osobno.
Licznik energii elektrycznej mierzy całkę napięcia razy prąd, a zatem mierzy tylko dostarczoną energię rzeczywistą. Narzędzie to nie lubi bardzo reaktywnych obciążeń, ponieważ powoduje prądy w systemie przesyłowym, które marnują energię o straty I ** 2 * R, za które nie mogą naliczyć. Właśnie dlatego duzi klienci elektryczni są częściowo ładowani przez współczynnik mocy. Jest to w zasadzie miara tego, jak daleko byłbyś przy założeniu, że iloczyn niezależnie mierzonego napięcia i prądu zapewni ci rzeczywistą dostarczoną moc. W przypadku czysto rezystancyjnego obciążenia napięcie i prąd są w fazie, a współczynnik mocy wynosi 1. Tak właśnie wyglądają narzędzia. Najgorszym przypadkiem są obciążenia wyłącznie pojemnościowe lub indukcyjne. Napięcie i prąd są 90 stopni poza fazą, więc rzeczywista moc nie jest dostarczana, a współczynnik mocy wynosi 0.
Ogólnie sieć energetyczna wygląda nieco indukcyjnie. Narzędzia walczą na różne sposoby. Należą do nich baterie kondensatorów, dokuczliwe legistlatory, aby zmusić urządzenia do uzyskania lepszych współczynników mocy, a także ich generatory nieco nie w fazie. Terminem użytecznym dla tego drugiego jest „moc bierna”. W większości przypadków faktycznie wyświadczasz przysługę, podłączając niewielką pojemność do gniazdka.
Niestety, wielu sprzedawców oleju z węża gotowych jest wykorzystać fakt, że większość ludzi nie rozumie, że niezależnie mierzony czas napięcia prądu nie daje dostarczonej mocy. Przedstawienie lepszego współczynnika mocy może być dla ciebie niewielką oszczędnością, ale 25% „mniej zużytej energii elektrycznej” brzmi jak czysty BS, a Twój licznik elektryczny i tak już mierzy rzeczywistą dostarczoną moc.