Jest jedna rzecz, która raz jest oczywista, ale dopiero wtedy.
Twój telefon informuje, że ma „37% pozostałej opłaty”. Skąd wiesz, że to dokładne? Prawdopodobnie nie.
Oprogramowanie może dokonywać pewnych oszacowań w oparciu o średni pobór prądu, ponieważ był w pełni naładowany, średni czas między ładowaniami i oczywiście charakterystykę rozładowania dla konkretnej baterii. Następnie przedstawia najlepsze przypuszczenie.
Z czasem może stworzyć dość dokładny profil baterii i wykorzystać to do poprawy szacunków. Ale zwykle jest to szacunek.
Z mojego doświadczenia w opracowywaniu systemów opartych na akumulatorach (z inteligentnymi akumulatorami, głupim NiCadem i wszystkim pomiędzy nimi) jedyne chwile, kiedy jesteś pewien poziomu naładowania, wynoszą 100% i 0%.
Zwykle inteligentna bateria poinformuje Cię, kiedy będzie w pełni naładowana, a przy głupiej baterii prawdopodobnie wykonasz pewne obliczenia dotyczące prądu i temperatury. To załatwia sprawę w 100%.
Przypadek 0% pojawia się wtedy, gdy pojawia się podstęp. Niezależnie od składu chemicznego baterii, często pojawia się charakterystyczny wzór na krzywej rozładowania, gdy zbliżasz się do załamania napięcia. Ale pozwolenie baterii na głębokie rozładowanie jest ogólnie „Bad Thing” (TM).
Oprogramowanie układowe wyszukuje ten wzorzec i decyduje, kiedy bateria osiągnie wirtualne „0%”. Następnie wyłącza system, aby w akumulatorze było wystarczająco dużo resztkowego ładunku, aby uniknąć głębokiego rozładowania i, co ważniejsze, nagłej utraty mocy. Pozwala to na płynne wyłączenie.
Jeśli wydaje się to mało prawdopodobne, pozwól swojemu telefonowi „spłynąć” i wyłączyć się. Następnie włącz go ponownie. Gdyby bateria była naprawdę na poziomie 0%, nie mogłaby się uruchomić i włączyć ekranu, aby powiedzieć, że wymaga ładowania.
Ostrzeżenie 5% (lub 10% w zależności od dokładności pomiarów i tolerancji akumulatorów) jest często nieco sztuczne, ponownie reprezentując punkt na krzywej rozładowania, gdy oprogramowanie układowe zaczyna myśleć „Wkrótce nastąpi wyłączenie”.
Jak na ironię, jest to poziom, na którym ktoś w marketingu nalega, aby włączyć tę jasną diodę LED, aby poinformować użytkownika, że wyczerpie się bateria.