Niedawno zbudowałem symulację do badania próbkowania, wpływu aliasingu i efektów filtrów antyaliasingowych na próbkowany sygnał.
Dla częstotliwości podstawowych powyżej pasma próbkowania oczywiste jest, że w próbkowanym sygnale widać „oszustów”. Używając filtra antyaliasingu mogę wyeliminować oszustów.
Ale jeśli raczej narzucę sygnał próbkujący szum szerokopasmowy (właściwie biały szum), nie ma znaczenia, czy filtr antyaliasingu jest obecny, czy nie. Hałas między szczytami jest taki sam w obu przypadkach. Oczywiście zmieniła się szerokość pasma hałasu.
Ale ponadto spodziewałbym się, że (oszust) aliasowany szum szerokopasmowy poza pasmem próbkowania zostanie nałożony na szum szerokopasmowy, który jest autentycznie przekazywany w paśmie próbkowym, w ten sposób „gromadząc się” z większym poziomem szczytowym do szczytowego.
Dlaczego tak się nie dzieje?
Powinienem wspomnieć, że mój krok czasowy symulacji jest w MHz, a mój badany system w zakresie 1 kHz. Tak więc system jest praktycznie w ciągłym świecie.