Nie wbudowali w układ funkcji ograniczania prądu, jednak są to sterowniki CMOS i ze swojej natury zwiększają swoją odporność, im cieplej będą, więc generalnie będą się bezpiecznie ograniczać na zasadzie na port (chociaż możesz to skończyć napędzając więcej niż 20 mA przez daną diodę LED, co może przekraczać wartość znamionową diody LED, pod warunkiem, że napięcie będzie niskie (tzn. że każdy port nie musi spadać więcej niż wolt lub dwa powyżej diody).
Ale linie zasilające wewnętrzne układu nie są w stanie obsłużyć wszystkich 8 linii, które są maksymalnie obciążone.
Nie jest to idealne, ponieważ akcentujesz tę część, ale jeśli naprawdę chcesz prowadzić diodę LED bez rezystora, o ile nie przekroczysz sumarycznego prądu, wszystko jest w porządku.
Można to jednak obejść, uruchamiając diody LED w sposób PWM. Jedź tylko jedną diodą LED na raz, ale sekwencyjnie prześwietlaj je wystarczająco szybko, aby pojawiały się stale u ludzi, nawet jeśli indywidualnie mrugasz je z prędkością 30+ razy na sekundę.
Rezystory są jednak tanie, więc jeśli nie masz ważnego powodu, aby je napędzać bezpośrednio bez ograniczenia prądu, najlepiej zaprojektować obwód tak, aby zarówno mikrokontroler, jak i diody LED działały w granicach swoich ograniczeń projektowych.