Inflacja bez wzrostu podaży pieniądza?


7

Czy można mieć inflację bez wzrostu podaży pieniądza?

Na przykład, jeśli pracownicy zażądali wyższych płac, a towary wzrosły w cenie, ale podaż pieniądza w obiegu nie wzrosła. Czy to niemożliwy paradoks?


Jeśli miałbyś prawdziwy, trwały szok popytowy, który spowodował wzrost ceny towaru, to byłoby to uważane za inflację. Podaż pieniądza to tylko jeden z bardziej oczywistych sposobów jej tworzenia. Nie sądzę, żebyś miał ochotę.
Kawaleria Kitsune

Odpowiedzi:


10

Wszystko zależy od tego, co rozumiesz przez inflację i podaż pieniądza. Pytania techniczne i odpowiedzi wymagają szczegółowych definicji, w przeciwnym razie wszyscy rozmawiają w różnych celach.

Czy możliwe jest zwiększenie ogólnych poziomów cen bez zmiany ilości pieniądza w obiegu? Tak : jeśli prędkość obiegu pieniądza wzrośnie, a ilość towarów i usług dostępnych do kupienia nie wzrośnie tak bardzo.

Czy możliwe jest zwiększenie ogólnych poziomów cen bez zmiany ilości pieniądza w obiegu lub prędkości obiegu? Tak : jeśli ilość towarów i usług dostępnych do kupienia zmniejsza się, aby więcej pieniędzy ścigało mniej towarów.

Czy możliwe jest zwiększenie ogólnych poziomów cen bez żadnych zmian w ilości pieniądza w obiegu lub prędkości w obiegu oraz bez zmniejszenia ilości towarów i usług dostępnych do zakupu? Tak , jeśli krzywa popytu zmieni się, a teraz ta sama ilość pieniędzy zostanie wykorzystana na zakup mniejszej ilości rzeczy po wyższych cenach.

Czy możliwe jest podniesienie ogólnych poziomów cen bez zmian ilości pieniądza w obiegu lub prędkości obiegu i bez zmiany ilości zakupionych towarów i usług? Nie , ponieważ prędkość obiegu jest z definicji całkowitą wartością transakcji podzieloną przez ilość pieniądza w obiegu, więc jeśli prędkość, ilość i podaż pieniądza są stałe, wówczas ceny też muszą być, ponieważ całkowita wartość transakcji jest równa cenie razy ilość.


Dodałbym coś o kanale oczekiwań. Jeśli zdarza się, że oczekiwania nie są podtrzymywane przez utrzymującą się wysoką inflację (być może początkowo wywołaną przez wzrost pieniądza), wówczas całkiem możliwe jest posiadanie czegoś podobnego do histerezy, w której dominuje perspektywiczny składnik inflacji. Taki pomysł wymaga podstępnego głównego operatora ... ale inflacja może być zjawiskiem samowystarczalnym. Przynajmniej przez chwilę.
123

2

Pod względem koncepcyjnym pomogłem mi w przeszłości rozwiązać to pytanie za pomocą prostej klasyfikacji (byłem nadmiernie zdezorientowany tymi wszystkimi terminami związanymi z inflacją, które wirują wokół (galopowanie, łagodność, stagflacja itp.).

Do tej pory niemal wszystkie teorie ekonomiczne są niemal zgodne, że w długim okresie inflacja ma zawsze przyczynę pieniężną (tj. Poprzez rozszerzenie bazy monetarnej).

W krótkim okresie możemy rozwikłać dwa przypadki wzrostu CPI:

Inflacja kosztowa : poprzez egzogenny wzrost ważnego dobra konsumpcyjnego (np. Szok cenowy, który sprawia, że ​​jazda samochodem jest znacznie droższa)

Inflacja napędzająca popyt : gdy popyt na produkt, który jest ważny dla CPI, przewyższa podaż. W perspektywie średniookresowej to oczywiście wygładzi, ponieważ pojawią się nowi dostawcy / producenci z powodu potencjalnie wysokich zysków.

Z teoretycznego punktu widzenia było to w zasadzie połączenie spostrzeżeń keynesistowskich i monetarystycznych.


To nieprawda, że ​​inflacja zawsze ma przyczynę pieniężną. Inflacja (przyspieszona inflacja) jest tworzona przez „zbyt dużo pieniędzy goniących za mało towarów”. Możesz uzyskać inflację, jeśli produkcja gospodarki spadnie. Tak jest na przykład w przypadku Zimbabwe (dłuższe wyjaśnienie patrz: bilbo.economicoutlook.net/blog/?p=3773 )
Robert

„na dłuższą metę” ... oczywiście w sortowaniu mogą występować różne efekty
Fitzroy Hogsflesh

@Robert, więc mówisz, że chodzi o równowagę między nimi, a zatem jeśli „gospodarka” kurczy się, należy również „wyciągnąć” pieniądze z podaży pieniądza?
user1

-3

Uważam, że inflacja jest spowodowana jedynie wzrostem podaży pieniądza z powodu osłabienia waluty. Wszystkie inne wyżej wymienione przyczyny są zwykle krótkoterminowymi fluktuacjami rynku, które ostatecznie „wygładzą”. Mówi się nam, że inflacja 2% lub 3% to dobra rzecz, ale inflacja 3% to w zasadzie 3% podatek od wszystkich zaległych walut, w tym petro dolarów, eurodolarów, pieniędzy na leki, dolarów w materacach, i tak nazywacie. Im wyższa inflacja, tym mniej rząd musi zapłacić przy zwrocie bonów skarbowych. Piękno złota i kryptowaluty polega na tym, że można je tylko nieznacznie rozcieńczyć, dlatego każdy wzrost wartości nie jest tak naprawdę wzrostem wartości, ale spadkiem wartości dolara.

Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.