Źródło: s 710, Economics , 3 Ed, 2014, autor: NG Mankiw, MP Taylor
... W tym samym artykule profesor Mankiw opisał dyskusję z jednym ze swoich studentów na Harvardzie na temat programu zaproponowanego przez studenta, zgodnie z którym bank centralny ogłasza, że za rok wybierze cyfrę od jednego do dziewięciu z kapelusza, a każda waluta kończąca się tym numerem przestałaby być prawnym środkiem płatniczym. Ludzie wiedzieliby zatem, że za rok 10 procent gotówki przestanie być prawnym środkiem płatniczym, więc co by zrobili? Logika polega na wydaniu. Dodatkowe wydatki zwiększyłyby zagregowany popyt i działałyby jako impuls dla gospodarki. Taka polityka mogłaby umożliwić bankom centralnym ustalenie ujemnych stóp procentowych, pod warunkiem, że stopa byłaby mniejsza niż 10%, ponieważ istniałaby wówczas zachęta do udzielania pożyczek (powiedzmy) -4% zamiast potencjalnej utraty 10%.
Proszę wyjaśnić ostatnie zdanie (które pogrubiłem). Nie rozumiem znaczenia 10% i −4%. Powyżej omówiono NEGATYWNE stopy procentowe, których maksymalna wartość musi wynosić 0%.
Po co więc wiązać stopę procentową powyżej z POZYTYWNĄ liczbą (10%)?