To jest naprawdę dość łatwe. Kluczowe rzeczy, o których należy wiedzieć, to 1) że większość zakupów domów jest dokonywana poprzez kredyty hipoteczne, a 2) nadwyżka pożyczek bankowych nad spłatą kredytu bankowego powoduje tworzenie pieniędzy.
Więc najpierw ustal, czy występuje wyjątkowo wysoki wzrost podaży pieniądza - jeśli tak, to jest bańka, a jeśli nie, to prawdopodobnie wzrost jest normalny, którego można by oczekiwać w wyniku ekspansji fiskalnej. Jest to dość łatwe do ustalenia, po prostu patrząc na odpowiednie statystyki dotyczące ilości pieniędzy przechowywanych w depozytach bankowych (zazwyczaj M2 lub M3, dokładne definicje różnią się w zależności od kraju).
Kluczową rzeczą, którą należy docenić, jest to, że z powodu normalnego wzrostu podaży pieniądza przez system bankowy w czasie, a zwłaszcza dlatego, że pieniądze te bezpośrednio wpływają na ceny domów, należy oczekiwać wzrostu cen nieruchomości w dłuższych okresach po prostu z powodu obsługa systemu bankowego. Tylko jeśli warunki ekonomiczne naprawdę się pogorszą. tj. Detroit tak się nie dzieje. Zmiany regulacyjne, a nawet proste zmiany zwyczajów i praktyki wokół kwoty pożyczek mogą dość łatwo wywołać zmiany w ekspansji budżetowej, na przykład, jeśli banki zmienią się z wymogu wpłaty 20% na 10% na zakup domu.
Możliwe jest również zwiększenie akcji kredytowej bez nienormalnego wzrostu podaży pieniądza - w szczególności krach w 2008 r. W USA i innych krajach był spowodowany wzrostem akcji kredytowej w wyniku ogromnego wzrostu sekurytyzowanych kredytów bankowych. Miało to interesujący wpływ na zwiększenie kwoty pożyczek pochodzących z systemu bankowego (a następnie przeniesienie go poza system), bez zwiększania podaży pieniądza. Sprawiło to, że w tamtym czasie było to nieco niewidoczne, a następnie USA i inne kraje wprowadziły statystyki dotyczące sekurytyzacji, które pozwalają na ich śledzenie.
Ogólnie rzecz biorąc, zmiany, które również zwiększają podaż pieniądza, spowodują znacznie większy wzrost cen, niż zmiany, które tylko zwiększają ilość pożyczek, ale cały system jest w znacznym stopniu wykorzystywany, co prowadzi do pewnych wysoce nieliniowych odpowiedzi impulsowych.
Więc jeśli spojrzymy na dane z Nowej Zelandii:
Podaż pieniądza w Nowej Zelandii
Wygląda na to, że podaż pieniądza wyłożona po katastrofie w 2008 roku przez 3 lata, a teraz powróciła do wartości zbliżonej do jej „normalnego” tempa ekspansji, co tłumaczyłoby postrzeganie bańki. (Jakie normalne tempo ekspansji pieniężnej powinno być otwarte pytanie badawcze.) Nie wygląda na to, aby istniały osobne statystyki dotyczące sekurytyzacji i prawdopodobnie nie ma zbyt wielu sekurytyzacji pożyczek, ale warto na nie zwrócić uwagę.