Na moje urodziny chciałem książkę kucharską. Poszedłem więc do Barnes and Noble i wybrałem: 40 USD.
Zanim dostałem rejestr, sprawdziłem go na Amazon: 20 USD.
Zacząłem dopasowywać ceny do każdej książki kucharskiej, która mnie interesowała i łącznie mogłem zaoszczędzić 60% na Amazon.
Dlaczego więc B&N nie obniża już swoich cen?
Czy nie ma sensu sprzedawać 10 produktów po 0,50 centów za każdy, niż nie sprzedawać 10 produktów po 1,00 dolara?
Czy nie w ten sposób ten facet, który jest właścicielem wszystkich sklepów Family Dollar, może bankować? Za każdy sprzedany produkt zarabia on grosze, ale sprzedaje wiele produktów, które teraz obsługuje.
USNews stwierdził w artykule, że same B&N stwierdziły, że ich ceny są tak wysokie, ponieważ chcą zapewnić dochody swoim autorom i zapobiec, aby Amazon stał się monopolistą. Przepraszam, mój francuski, ale to brzmi jak bolonia!
Ponadto nie pasują do ceny. Nawet z własną stroną internetową.
Czy B&N powoli tnie własne nadgarstki? Czy ci uparci prezesi, którzy po prostu nie chcą zmierzyć się z rzeczywistością?
Czy jest tu jakaś strategia gospodarcza? Jakby coś czekali?