Studiuję do egzaminów na kandydaturę i natrafiłem na to pytanie na poprzednim egzaminie. Pytanie znajduje się w części egzaminu TFD (prawda, fałsz, dyskusja). Roszczenie to:
W produkcji nie ma nakładów Giffen.
Myślę, że to pytanie jest bardzo fascynujące i powinno wywołać interesującą dyskusję. Moja intuicja mówi mi, że jest to nieprawda, ponieważ jeśli po stronie konsumenta istnieją towary Giffen, to na pewno są towary po stronie producenta. Nie mogę jednak wymyślić konkretnego kontrprzykładu do roszczenia. W teorii konsumentów twierdzą, że towary Giffen pojawiają się, gdy dobro jest tak ważne dla konsumenta, że gdy cena wzrasta, decydują się po prostu kupić ten towar, a nie kupować żadnych innych towarów. Na przykład ekonomiści uważają, że jedną z jedynych prawdziwych dobrych sytuacji w Giffen są ziemniaki w irlandzkim głodzie ziemniaczanym. Twierdzili, że ziemniaki są tak ważnym elementem diety irlandzkiej, że kiedy ceny wzrosły, Irlandczycy postanowili nie kupować innych produktów żywnościowych (takich jak mięso) i przeznaczali cały swój budżet żywnościowy na ziemniaki.
Czy są jakieś sytuacje, w których firma / branża może działać w podobny sposób? Co myślicie? Czy w produkcji są jakieś wkłady Giffen?