Świat z pełną automatyzacją [duplikat]


1

Zastanawiałem się. Załóżmy, że w całej sferze działalności gospodarczej wszystkie te działania były w pełni zautomatyzowane. Od znalezienia surowców do wytwarzania produktów opuszczających fabryki, więc właściciele firm wykonujących wiele zadań, od zasobów po produkt końcowy, nie potrzebują już pracowników; utrzymanie infrastruktury; opieka społeczna i zdrowotna; w skrócie, każdy rodzaj pracy, do której potrzebowaliśmy w tym czasie ludzie (jestem świadomy, że jest to dość daleko posunięte, ale często, kiedy przekraczasz granice, niektóre rzeczy mogą stać się jasne).

Czy świat byłby miejscem mleka i miodu, czy też pojawią się konflikty?


1
Może to być duplikat innego pytania na tej stronie: „Jak teoria ekonomiczna radzi sobie z pełną automatyzacją produkcji prowadzącą do pełnego bezrobocia?”
DornerA

4
Nie uważa się za duplikat, jeśli drugi nie ma odpowiedzi. Silnie związane pytania: (Jest to jeden wspomniano powyżej). Economics.stackexchange.com/questions/9994/... (Jest jeszcze jeden). Economics.stackexchange.com/questions/9176/...
Giskard

Odpowiedzi:


1

Gorąco polecam przeczytanie Erika Brynjolfssona, Andrew Mcafee i in., Aby uzyskać poważne i prawdziwe spostrzeżenia na ten temat. Światowe forum gospodarcze w tym roku miało ten sam temat. Moim zdaniem (wywodzącym się w dużej mierze z dzieł wyżej wymienionych dygnitarzy) problemami wynikającymi z całkowitej automatyzacji będzie obniżenie lub stagnacja poziomów dochodów. Jak wspomina Erik w swoim przemówieniu Teda, poziomy produktywności są przez cały czas wysokie, ale poziomy dochodów nie. Nie było tak w poprzednich rewolucjach technologicznych. Ludzie i systemy dostosowane do nowych technologii i dochodów rosły wraz z produktywnością. Teraz nie dzielą tego samego związku. Jednym z powodów jest to, że nie zmieniamy dobrze naszych systemów, aby pochłonąć technologię. Na przykład, jeśli ludzie oszczędzają dużo czasu z powodu automatyzacji, powinni być w stanie wydać to na coś konstruktywnego. Może być przedsiębiorczość, może praca wiedzy. Aby cała automatyzacja działała, ludzie muszą programować, projektować, rozwijać i tworzyć. Konieczne jest przejście od pracy typowej do pracy opartej na wiedzy. Jeśli nie ma takiej zmiany i to z prędkością, która odpowiada prędkości zmian technologicznych, poziomy dochodów będą nadal spadać, bezrobocie wzrośnie. Według słów Andrew Mcafee „musimy WYŚCIGAĆ MASZYNĄ”. Jeśli nie ma takiej zmiany i to z prędkością, która odpowiada prędkości zmian technologicznych, poziomy dochodów będą nadal spadać, bezrobocie wzrośnie. Według słów Andrew Mcafee „musimy WYŚCIGAĆ MASZYNĄ”. Jeśli nie ma takiej zmiany i to z prędkością, która odpowiada prędkości zmian technologicznych, poziomy dochodów będą nadal spadać, bezrobocie wzrośnie. Według słów Andrew Mcafee „musimy WYŚCIGAĆ MASZYNĄ”.


Myślę, że inną ważną rzeczą do rozważenia jest to, że luka dochodowa prawdopodobnie by się powiększyła, ponieważ część dochodu całkowicie przesuwa się do dochodu z posiadania akcji lub części firm (a więc i ich zysków). Obecnie zauważamy, że dochody w grupach o niższych dochodach są w dużej mierze z wynagrodzeń, a dochody w grupach o wyższych dochodach są w dużej mierze w formie zysków firm, więc w rzeczywistości różnica w dochodach byłaby nawet większa niż obecnie.
DornerA

Prawdziwe. Zgadzam się. Dochód będzie pochodzić od tych, którzy posiadają zautomatyzowane rzeczy.
Sub-optymalny

-3

W przypadku automatu TOTAL największym problemem byłoby to, że nikt nie pracowałby, a bogaci posiadali całą zdolność produkcyjną, więc nikt inny nie zarobiłby na nich pieniędzy. W efekcie ogólny popyt wyschnie, nawet jeśli ludzie będą desperacko potrzebować rzeczy, których potrzebują, ale nie mogą sobie pozwolić na zakup nawet przy coraz niższych cenach. Nawet bogaci straciliby, ponieważ nie byłoby konsumentów, którzy mogliby kupić swoje rzeczy. Zasadniczo ekonomia zatrzymałaby się, chyba że socjalizm zmusiłby redystrybucję bogactwa, aby więcej ludzi było stać na zakup rzeczy.

W pewnym stopniu już zaczynamy dostrzegać zmianę w tym kierunku, wraz ze wzrostem automatyzacji, coraz bardziej przekrzywionym rozkładem bogactwa oraz spowolnieniem wzrostu i popytu, ponieważ masy nie mogą sobie pozwolić na zakup tego, czego potrzebują, mimo że można go produkować więcej z łatwością. Obraz nie będzie piękny, jeśli nikt nie będzie mógł zarabiać na życie bez dochodu.

Jest tak jednak tylko w przypadku pełnej automatyzacji, gdzie dosłownie nie ma już nic do roboty. W praktyce proste powtarzające się zadania zwykle są najpierw zautomatyzowane, pozostawiając ludziom więcej czasu na wykonywanie bardziej złożonych zadań, których nie można (jeszcze) zautomatyzować, a zatem ogólna wydajność i wydajność wzrasta bez wpływu na ogólne zatrudnienie. Dlatego ludzie nadal zarabiają na życie i mogą kupować więcej rzeczy, które są teraz tańsze i łatwiejsze do zrobienia.

Automatyzacja naprawdę staje się problemem tylko wtedy, gdy nawet najbardziej złożone zadania mogą zostać zautomatyzowane, a to jest wielkie ryzyko sztucznej inteligencji, które, jak mówią ludzie tacy jak Stephen Hawking, przeliterują koniec świata. Moim zdaniem prawdopodobnie ma rację. Nie dlatego, że maszyny świadomie przejmą świat, ale dlatego, że zwolnią ludzi i zatrudnienie (potencjał zarobku na utrzymanie).


1
„nie byłoby nikogo, kto mógłby zarabiać pieniądze na zakupach”. To nie jest poprawne. Kiedy patrzymy na dochód danej osoby, ma ona wynagrodzenie (które zostanie zniesione) oraz dochód z posiadania akcji lub części firm, który miałby postać procentu zysków firmy. Całkowita automatyzacja po prostu przestawiłaby część dochodu uzyskanego całkowicie na drugą z tych dwóch opcji.
DornerA

Całkowicie przegapiłeś mój punkt. Posiadanie udziałów w spółce nie ma wartości, jeśli firma nie ma klientów. Nie można zarządzać całą gospodarką opartą na ludziach posiadających akcje w firmach, których klienci zarabiają wszystkie pieniądze na posiadaniu akcji w tych spółkach. To się nazywa schemat piramidy, inaczej marketing wielopoziomowy, który jest tak blisko, jak tylko można dostać się do schematu Ponzi.
Kelvin

LOL, o ile ludzie będą potrzebować, będą klienci i samowystarczalni producenci-konsumenci. Ponieważ wytwarzanie wszystkiego, co konsumujesz, jest mniej wydajne, wiele osób nie będzie samowystarczalnymi producentami-konsumentami. Będą handlować, to znaczy będą klientami.
H2ONaCl

LOL back - Ostatecznie bogaci będą posiadali całą zdolność produkcyjną, więc nikt inny nie będzie produkował niczego do handlu ani nie zarabiałby na nich pieniędzy. Gospodarka zależy od tylu ludzi, którzy są w stanie zaspokoić potrzeby, co ci, którzy jej potrzebują, więc rzeczywiście się zatrzyma.
Kelvin
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.