Niedawno czytałem o dyskryminacji cenowej, pierwszego drugiego i trzeciego stopnia. Chociaż autor starannie ułożył tę koncepcję, nie ma żadnych powiązań między tą koncepcją a strukturami rynkowymi. Dlatego wpadłem na wyżej wymienione pytanie.
Moim zdaniem, kluczowymi kryteriami dyskryminacji cenowej jest to, że firmy muszą posiadać pewne umiejętności ustalania cen. Tak więc Konkurencja doskonała jest zdecydowanie wykluczona. W konkurencji monopolistycznej ceny są zazwyczaj lepkie, więc myślę, że może to być jedna forma rynkowa, w której Dyskryminacja cenowa nie jest praktykowana. W Monopolu sytuacja jest jednak zupełnie inna, ponieważ jedyny producent może pobierać tyle, ile chce, i dlatego może zaangażować się w dyskryminację cenową. Nie jestem pewien, co by się stało w formularzach rynkowych Oligopolisitc.