Rozważając pewne prace elektryczne (wymiana skrzynki bezpieczników), zadzwoniłem do miejskiego wydziału kontroli / zezwoleń i zapytałem ich:
P: Dlaczego powinienem dostać pozwolenie?
Odp .: Ponieważ jest to wymagane (rozporządzenie miasta).
P: Jeśli nie mam pozwolenia i coś się nie powiedzie, a mój dom spłonie, czy straż pożarna będzie mnie oskarżać czy cytować?
Odp .: Nie, oni tego nie robią. Gasili ogień za darmo, aby nie dopuścić do rozpalenia okolicy.
P: Czy firma ubezpieczeniowa nie wypłaci roszczenia, jeśli nie zostanie ono dopuszczone lub skontrolowane?
Odp .: Nie, nie obchodzi ich to. Po prostu szukają luk w zasięgu jako powodu, aby nie płacić. Zezwolenia i / lub inspekcja nie są wymagane w żadnym znanym mi ubezpieczeniu.
P: Czy kiedy sprzedaję dom, inspektor domu lub firma z branży nieruchomości sprawi mi jakieś kłopoty?
Odp .: Nie, nie mają żadnego sposobu, aby wiedzieć, czy to wymaga pozwolenia, kontroli czy nie. Sprzedaje się wiele domów, które nie są zgodne z kodem.
P: Czy jest jeszcze coś, o co powinienem się martwić?
Odp .: Cóż, byłbyś niezgodny z (kod miasta).
Ja: Okej, dziękuję bardzo. Bardzo pomogłeś w podjęciu właściwej decyzji.
Mam duże doświadczenie w wykonywaniu prac elektrycznych i zostało to wykonane w bardzo bezpieczny sposób. Nigdy nie wybuchł ani nie zapalił, a ostateczna sprzedaż domu (lata później) przebiegła bez wysiłku.
Późniejszym projektem było zainstalowanie wkładu kominkowego. W tym czasie nie byłem zaznajomiony z urządzeniami do gazu ziemnego i hydrauliką, więc założyłem pozwolenie i kontrolę dla tego domu podczas instalowania gazowego wkładu kominkowego, prace wykonane przez odpowiedniego wykonawcę, chociaż zostawiłem pracę obudowy po kontroli.
Wykonawca kominka opuścił stanowisko do prób ciśnieniowych na około dwa tygodnie, ponieważ tyle czasu zajęło inspektorowi pojawienie się. Inspektor wahał się, czy wejść do salonu. Namawiałem go, żeby wszedł do środka, żeby dokładnie go zbadał, ponieważ nie miałem pojęcia, czy to naprawdę dobra instalacja, czy nie. Pozwalam mu pożyczyć latarkę, żeby naprawdę mógł się tam dostać i dobrze widzieć.
Już miał podpisać dokumenty, ale zatrzymałem go i zapytałem, czy chce spojrzeć na linię gazową biegnącą z tyłu kominka, rurkę wentylacyjną i czapkę kominową. Powiedział „dobrze”. Wyszliśmy na zewnątrz i znów musiałem go nakłonić, aby szedł całą drogę, żeby spojrzeć na rurkę i miernik. Nie sądzę, żeby wiedział, co robi, ponieważ nie rozumiał, co pokazuje wskaźnik, więc mu to wyjaśniłem. Potem zapytałem o komin. Cofnął się na tyle, by to zobaczyć, ale powiedział, że wygląda dobrze i i tak nie miał drabiny.
Powiedział mi, że pozwolenie, które podpisuje, jest warunkowe, ponieważ muszę dokończyć surround ... Jakbym chciał, aby centralny element mojego salonu wyglądał na niedokończony ...
Zezwolenie i kontrola nie stanowiły absolutnie żadnej wartości. Za co warto.