Mieszkam w domu zbudowanym w latach 60. XX wieku. Przełącznik światła werandy zaczął gasnąć i skwierczać po włączeniu. Zastąpiłem inny przełącznik w domu, który miał ten sam problem. Okablowanie było dość konwencjonalne i instalacja poszła dobrze.
Jeden ganek daje mi problemy. Jest to podwójna skrzynka rozdzielcza. Kiedy go otworzyłem, lewy przełącznik - podświetlony - miał czarny drut. Następnie dołączono drugi czarny przewód, który następnie również przymocował do przełącznika po prawej stronie. Drugi przewód przechodzący do przełącznika po prawej stronie był czerwony. W pudełku są też (myślę, że trzy) białe druty, niezwiązane i po prostu zamknięte. Próbowałem naśladować dokładne ustawienie, choć wydawało mi się to dziwne. Światło werandy nie działało. Próbowałem przeskoczyć środkowy czarny przewód, który łączył dwa przełączane i tylko jeden czarny i czerwony. Brak światła roboczego. Na razie wszystkie przewody, które były używane do łączenia z przełącznikami, są indywidualnie zamykane, a na nich instalowana jest solidna płyta, aż się zorientuję. Prosimy o pomoc!