Nie jestem tym, co nazwałbyś przydatnym facetem, a teraz żona chce, żebym rozłożył zasłony. To zadanie ogranicza się przede wszystkim do przyklejenia metalu do sufitu.
Kupiłem śruby i kotwy. Kotwy są nieco krótsze niż śruby. Urzędnik w sklepie powiedział mi, że to normalne. Po kilku poszukiwaniach duszy udało mi się wywiercić otwory tak głębokie jak śruby. Początkowo martwiłem się, że dziury są zbyt duże, ponieważ mogę włożyć palcami plastikowe kotwice.
Kiedy próbuję wkręcić śrubę, fizycznie nie jestem w stanie obrócić śrubokręta do połowy (w tym momencie nie jestem też w stanie wyciągnąć go z otworu, więc zakładam, że plastikowa końcówka rozszerza się od wewnątrz ). Nie mam jednego z tych śrubokrętów, ale zamiast wiertła podłączyłem śrubokręt do wiertła, w którym robiłem otwór, i „wyskakuje” za każdym razem, gdy naciskam spust.
Jestem zmieszany. Jedyne możliwości, które widzę, to:
- Nie jestem wystarczająco silny, a wiertło jest na wysokim biegu, więc nie można go używać w ten sposób.
- Jakoś udało mi się pomieszać kotwice i śruby.
Oto sprawcy:
Och, nie martw się dziurą w tle. Ten uderzył w coś błyszczącego, więc porzuciłem to. W każdym razie to tyle, ile mogę wkręcić śrubę bez utraty spokoju. Och, to mój sufit btw.