Instalowałem światło i wyłączyłem wyłącznik (z perspektywy czasu powinienem był wyłączyć wyłącznik przed uruchomieniem). Po zakończeniu instalacji zresetowałem wyłącznik i spróbowałem włączyć włącznik światła. Światło wciąż miało krótkie, jednak zamiast tego samego wyzwalacza wyłączył się główny wyłącznik.
Odłączyłem światło, wyłączyłem wszystkie wyłączniki, zresetowałem wyłącznik główny i ponownie włączyłem wyłączniki lokalne. Teraz wszystko szumi idealnie. Moje obecne przekonanie jest takie, że lokalny przerywnik musiał zostać złapany przez pierwszy krótki i nie udało mu się złapać drugiego krótkiego.
Pytania:
- Czy ta diagnoza wydaje się poprawna (uszkodzony lokalny wyłącznik)?
- Czy to oznacza, że powinienem wymienić główny wyłącznik, czy można go teraz zużyć?
- Czy istnieje inny sposób przetestowania wyłączników niż wykonanie zwarcia?
- Czy przy zakupie domu warto wymienić wyłączniki (oczywiście nie nowy)?