Od czasu przeprowadzki prawie naprawiłem łazienkę. Ostatnia irytacja jest teraz taka:
Nie za każdym razem, ale co 10 spłukań moja toaleta będzie działać nieprzerwanie. Będzie to brzmiało tak, jakby woda napełniała się przez około dwie minuty, a potem zatrzymała się na pięć minut, a potem zabrzmiało, jakby znów się napełniała ... powtarzając. Aby to zatrzymać, muszę wrócić i zatrzasnąć uchwyt.
Pewnego razu zdjąłem pokrywkę z toalety i wyglądało na to, że powoli traci wodę od góry (lub jak to się nazywa).
Masz pomysł, jak to naprawić?