Nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi, czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego i jak unikać tych małych kropek / dziur, kiedy się pakuję.
Dołączam także zdjęcie używanego przeze mnie związku.
Nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi, czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego i jak unikać tych małych kropek / dziur, kiedy się pakuję.
Dołączam także zdjęcie używanego przeze mnie związku.
Odpowiedzi:
Istnieje wiele sposobów na zminimalizowanie pęcherzyków. Tego rodzaju problemy, z którymi masz do czynienia przy wykończeniu płyt kartonowo-gipsowych, wymagają pewnej umiejętności, która, jak dla mnie, wiąże się tylko z doświadczeniem. To powiedziawszy, mam kilka pomysłów:
Właściwie @Edwin dał dobrą odpowiedź. Dodam do tego trochę. Pęcherzyki powstają zwykle z powodu niewystarczającego wymieszania błota lub niedostatecznego przyłożenia. Często zdarza się, że na pierwszym płaszczu widać wiele małych bąbelków. Druga warstwa będzie cieńsza i nakładana z nieco większym naciskiem i szerszym nożem lub pacy niż pierwsza. Oto mała sztuczka na trzecie lub ostatnie warstwy błota. Wymieszaj niewielką ilość wody i mydła z kości słoniowej w swoim błocie i dobrze wymieszaj. Będzie ślizgał się jak miękkie masło i będzie gładki jak pupa dziecka !! Ponadto trening czyni mistrza, błoto wymaga dużo ćwiczeń, więc trzymaj się.
Dostajesz je, ponieważ związek jest zbyt gęsty.
Moi faceci z płyt kartonowo-gipsowych zaczynają od małego wiadra z proszkiem i wodą i mieszają do konsystencji syropu naleśnikowego, a następnie dodają wstępnie zmieszane rzeczy. Zasadniczo do tego stopnia, że ledwo doprowadza cię to do szału. Spowoduje to bałagan bez wątpienia, ponieważ będziesz wszędzie spadał. Pozwala to jednak na mniejsze / szersze powłoki, które prawie nie wymagają szlifowania i prawie nigdy nie występują problemy z pęcherzami.
Faktem jest, że wstępnie zmieszany związek ze słoika zacznie schnąć tak szybko, że powietrze ucieknie podczas początkowego procesu suszenia. Sprzedają go w ten sposób, ponieważ jest bardziej użyteczny i zawsze można dodać wilgoć, ale znacznie trudniej go usunąć.
Zawsze miałem problemy z pęcherzykami powietrza podczas łatania na pomalowanej powierzchni. Występują w każdym kolejnym płaszczu, ale nieco mniej. Odkryłem, że szlifowanie pierwszej warstwy, a następnie dokładne wycieranie mokrą gąbką wydaje się wypełniać bąbelki, aby nie pojawiały się w kolejnych powłokach tak źle.
Spróbuj przeszlifować stare wykończenie i dodaj mydło do naczyń i wodę do błota