Właśnie namalowaliśmy nową, ale zepsutą farbą bez LZO (Dunn Edwards w ciemnej turkusie). Pachniał jak dobra farba, ale po wyschnięciu ma kwaśny zapach chemiczny zmieszany z wymiocinami i martwym zwierzęciem. Żyjemy na pustyni (Sedona), więc wilgotność nie stanowi problemu. Bóle głowy i nudności nie są zabawne. Wszystkie uszkodzone ściany uszczelniliśmy 2 warstwami podkładu uszczelniającego (BIN Advanced) i kolejną farbą nawierzchniową, zgodnie z sugestią firmy lakierniczej, i nie rozwiązało to śmierdzącego problemu. Potem wpadliśmy w desperację. Przez kilka dni spaliliśmy dwa pudełka kadzideł nag champa oraz świece cynamonowe. Umyliśmy ściany za pomocą sody ... ocet ... i cud natury. Wszystko, co robimy, zmienia zapach, ale go nie usuwa. Inne pokoje, które pomalowaliśmy jaśniejszym brązowym kolorem tej samej farby, są idealne. Okna były otwarte od wielu dni, a wentylatory wyciągowe działały, a my jesteśmy więzieni w jedynym ciepłym pokoju, który nie śmierdzi. Po rozgrzaniu pokoju powraca zapach. Po przeczytaniu kilkudziesięciu blogów na ten temat i ciągłym przesłuchiwaniu, że firma malarska nie przyznaje się do naprawienia tego złego problemu z farbą bez LZO, wygląda na to, że będziemy musieli zburzyć suchą ścianę! POMOC .... Wszelkie sugestie byłyby pomocne, zanim rozerwę dom na strzępy.