Jestem w trakcie zakupu domu w stylu ranczo zbudowanego w 1972 roku, a moje badania online uświadomiły mi, że płyta gipsowo-kartonowa całego domu zawiera azbest. Jeśli go przetestuję, a test wróci pozytywnie, mam wrażenie, że musiałbym ujawnić ten fakt wszystkim przyszłym nabywcom.
Dwa pytania:
Czy ujawnienie to całkowicie zniweczy wartość nieruchomości w odsprzedaży i uniemożliwi jej sprzedaż bez konieczności ponownej zabudowy całego domu? Czy jest to sytuacja typu „ignorancja jest błogością”?
Jak niebezpieczne jest posiadanie azbestu w płytach kartonowo-gipsowych, które nie są naruszone? Czy to naprawdę prawda, że możesz wbić luźno włókna azbestowe, po prostu wbijając gwóźdź w ścianę? Czy ten rodzaj zagrożenia jest czymś, o co nie warto się martwić?
Głównymi lokatorami będą dwie osoby dorosłe w połowie lat dwudziestych i jedno 16-miesięczne dziecko, a kolejne będą w drodze.