Oto co zrobiłem. W suficie wyciąłem kwadratowe otwory o wymiarach 3 x 3 stopy. Następnie wykonałem wiele plastikowych toreb, każda z jednego plastikowego arkusza 10 x 25. Używana taśma do pakowania po obu stronach „torby”.
Następnie przymocowałem torbę do dziury za pomocą wielu zszywek. W moim domu o powierzchni 1000 stóp kwadratowych wyciąłem 5 otworów w różnych punktach domu. Potem spędziłem trzy noce na poddaszu, wykopując izolację za pomocą małego, ale długiego grabie i wrzucając ją do otworów.
Najbardziej czasochłonne było tworzenie i zszywanie worków. Prawdopodobnie spędziłem 10 godzin na strychu, faktycznie sprzątając strych. Resztę czasu spędziłem przyklejając torby i mocując je do dziur. Gdybym miał ze sobą kogoś, kto nagrywałby torby, a ja wypełniałem inne torby, byłoby lepiej.
Dostałbym też nakolanniki do klęczenia na legarach. I deska o wymiarach około 4 stóp na 1 stopę do siedzenia lub leżenia, podczas gdy sięgasz po izolację schowaną w rogach. Użyłem gogli, respiratora, lampy czołowej i jednorazowego kombinezonu o długości 3 mz kapturem. Nie próbuj tego w lecie. Zrobiłem to na początku grudnia i było źle.
Nie spotkałem żadnych gryzoni ani gniazd owadów. Na szczęście zrobiłem to zaraz po tym, jak inspektor domowy przeszedł przez strych, więc byłem prawie pewien, że nic tam nie mieszka.
Kiedy skończyłem, przeciąłem torby, zakleiłem górę taśmą i zwinąłem je z domu do śmietnika na moim podwórku. Pamiętaj tylko, aby nie napełnić worków zbyt mocno. Musiałem zadzwonić do dwóch przyjaciół, aby pomóc mi wydostać jednego z nich.