Nie będę kłamać. Wczesne etapy mojego pierwszego projektu remontowego całkowicie zaskakują początkującego majsterkowicza. Popełniłem tak wiele rzeczy, od których się nauczyłem, ale pierwsze błędy są nadal rażąco oczywiste, a jednym z nich jest to, że wbiłem śruby zbyt daleko w płytę gipsowo-kartonową. Niektórzy robią coś więcej niż łamanie papieru i faktycznie zapadają się w arkusz nawet o 1/8 ".
Czytałem, że może to powstrzymać stabilność ściany. Czy będę musiał wyciągnąć wszystkie te zatopione śruby i wkręcić nowe o około cala? Fakt, że mam dwuwarstwową płytę gipsowo-kartonową typu wiszącą - właściwie zawieszoną - w ten sposób, sprawia, że zastanawiam się, czy muszę to wszystko zniszczyć i zrobić to dobrze tym razem.