DevOps można również porównać do składu komandosów, który składa się z niewielkiej liczby specjalistów. Zawsze muszę myśleć o pierwszym poziomie Commandos 1 za liniami wroga. Były trzy postacie:
- morski
- kierowca
- zielony beret
Każdy z nich ma unikalne cechy, tj. Nurkowanie, pływanie, wioślarstwo (marine), nurek (karabin maszynowy, jazda samochodem), zielony beret (wspinaczka, noszenie beczek).
Wszyscy byli w stanie wyeliminować wrogów, czyli automatyzację w DevOps. Bez względu na to, czy Operacje można porównać z morskim, kierowca zielonego beretu nie ma znaczenia. Obsługa, rozwój i zapewnianie jakości mają swoje specjalizacje. Łączenie tych elementów jest niezbędne do częstszego wydawania oprogramowania.
Jeśli na przykład jeden z komandosów zginął w grze, gra się kończy. Wszyscy musieli współpracować, aby zrealizować misję. Pamiętam, że każdy z komandosów był odizolowany na początku poziomu 1 i sam musiał eliminować wrogów, ale byli też od siebie zależni.
Marynarz musiał zabrać zarówno kierowcę, jak i zielony beret na drugą wyspę, ponieważ tylko on mógł wiosłować bagażnik. Na wyspie potrzebny był zielony beret, ponieważ jako jedyny mógł poruszać wybuchowe beczki potrzebne do wysadzenia stacji radiowej.
Kiedy pracowali razem, istniała większa szansa na przeżycie, ponieważ do wyeliminowania wroga potrzebne były trzy strzały. Jeśli strzelą razem, wróg zostanie natychmiast usunięty.