Odpowiedzi:
Nie mam żadnych aktualnych certyfikatów bazy danych; Mam tylko te, których wymaga moje miejsce pracy za bycie sysadminem, a nawet te prawdopodobnie wygasną, ponieważ kilka miesięcy temu zostałem ogłoszony „nie być sysadminem”.
Certyfikacja może pomóc Ci w rozróżnieniu różnych osób, gdy szukasz pracy - to po prostu ktoś, kto cię prosi, twierdząc, że masz dany zestaw umiejętności.
Ale jeśli sprowadziłoby się to do osoby, która robi rzeczy od lat, w porównaniu z osobą z kartką, która powiedziała, że mogą przejść test, wybrałbym osobę z doświadczeniem. Widziałem sposób zbyt wiele certyfikowany Oracle administratorom, którzy nie mieli pojęcia co robią. (a kiedy ich systemy zaczęły się opóźniać jak diabli, odmówił nawet spojrzenia na swoją bazę danych, dopóki „nie udowodniłem”, że aplikacja nie działa źle… oczywiście musieliśmy im pokazać, jak uzyskać statystyki ich baza danych, ponieważ nie mieli pojęcia - byli gloryfikowanymi operatorami, upewniali się, że kopie zapasowe są uruchamiane, i od czasu do czasu dodawali konta dla nowych użytkowników).
W pewnym momencie moja praca założyła mi konto w BrainBench, ponieważ musiałem uzyskać certyfikat innej firmy co kilka lat oprócz corocznych testów bezpieczeństwa komputera w miejscu pracy. W ciągu kilku tygodni udało mi się zdać ponad 70 testów, co oznaczało, że dostałem „certyfikaty stanowisk” w ponad 2 tuzinach ról. Udało mi się nawet zdać testy na oprogramowanie, z którego nigdy wcześniej nie korzystałem (np. Checkpoint Firewall-1), i niektóre z tych testów, nad którymi naprawdę się zastanawiam (dlaczego test administracji serwera WWW zadaje pytania dotyczące nagłówków SMTP, ale nie dotyczy nagłówków HTTP ?).
...
Tak więc, aby pomylić sprawy - jestem wykonawcą dla rządu federalnego USA. Mój pracodawca (firma kontraktująca) chce, żebym miał wiele certyfikatów, dzięki którym wyglądam imponująco, ponieważ używają mojego CV, aby uzyskać więcej pracy dla firmy. Moje miejsce pracy (rząd) chce po prostu, abym mógł wykonywać tę pracę, i nie obchodzi mnie to, czy będę mieć certyfikat, czy nie. Jeśli potrzebuję nowej umiejętności, mogę uzyskać czas z miejsca pracy i fundusze od jednego z dwóch na zajęcia ... ale nie musiałem tego przez ponad 6 lat.
Jeśli chcę wziąć udział w zajęciach, po prostu do cholery, tak długo, jak mogę to usprawiedliwić korzyścią dla mojej pracy, mój pracodawca wypłaci mi „zasiłek edukacyjny” (który w tej chwili jest o połowę mniejszy niż 12 miesięcy od data zakończenia naszej umowy), ale musiałbym albo uzyskać osobne pozwolenie od ATR (urzędnika, do którego się zgłaszam), jeśli jest gotów na pokrycie mojego czasu, lub jeśli jest to w porządku, aby wziąć udział w środku dnia (np. Zrobiłem to, gdy pracowałem nad dyplomem magistra)
...
Aby odpowiedzieć na pytania:
Zostałem certyfikowanym DBA MySQL 5.0 (później CMDBA zmieniono na SCMDBA) 11 sierpnia 2007 r.
Chociaż nigdy osobiście nie spotkałem ani nie znałem żadnej osoby, która dostała podwyżkę, ponieważ osoba ta uzyskała certyfikat, nigdy nie była to moja zachęta od samego początku.
Chciałem być traktowany poważnie jako DBA. Dokonałem przejścia z Dewelopera na Dewelopera / DBA, poczynając od MySQL 4.0 w sierpniu 2004 r. Po drodze wybrałem kilka książek, w tym:
Po uzyskaniu certyfikatu byłem bardziej szanowany przez moich rówieśników i mojego szefa.
Kiedy przeniosłem się na nową karierę jako DBA, pracując dla mojego byłego pracodawcy wykonującego usługi zarządzanych baz danych , bardzo szybko otrzymałem tytuł Senior MySQL DBA, ponieważ wykorzystałem swoje umiejętności rozwinięte w procesie certyfikacji.
Inne bazy danych, które dają certyfikaty, mogą wymagać certyfikacji dla najnowszych głównych wydań. Ogranicza to fakt, że duże firmy (takie jak Oracle i Microsoft) wykonują masę wsparcia, żądając od DBA dotrzymywania kroku produktom. Jednak to tylko wzmacnia dążenie DBA do doskonałości w administrowaniu bazami danych. Chociaż certyfikowałem tylko MySQL 5.0, staram się nadążyć za MySQL 5.1, 5.5, 5.6 i Percona Server.
W świetle tego wszystkiego wartość certyfikacji jest wprost proporcjonalna do wartości, którą w nią wkładasz . W końcu certyfikacja nie jest ukończeniem studiów . Certyfikacja to tak naprawdę zdyscyplinowane podejście do samouków. Certyfikat MySQL służył jako odskocznia do ciągłego samokształcenia.
Posiadam certyfikat Oracle i obecnie przechodzę jeden PostgreSQL.
Szczerze mówiąc, robię je bardziej dla firm zewnętrznych niż dla siebie.
Wiele osób bez certyfikatu jest znacznie lepszych ode mnie, ale niektóre tradycyjne firmy wciąż są dość surowe i patrzą tylko na certyfikat. Robię to dlatego, że nie mają przede mną zamkniętych drzwi.
To jest rozwidlone pytanie, ale spróbuję odpowiedzieć na dwa pierwsze, tylko z perspektywy SQL Server.
Jakie masz certyfikaty?
Żaden.
Czy twoje zaświadczenie o braku takiego świadectwa kiedykolwiek działało na Twoją korzyść?
Nie za lub przeciw mnie. Ale doradzę jedno niebezpieczeństwo związane z uzyskaniem certyfikatów jako pewnego rodzaju dowód, że znasz materiał: zdanie egzaminu nie czyni cię ekspertem. Jest w tym kilka oczywistych bitów - na początku pasek do podania jest niski i bardzo trudno jest błędnie odpowiedzieć na wiele pytań wielokrotnego wyboru, gdy są wypełnione oczywistymi błędnymi wyborami. Nie wspominając o zrzutach mózgu i innych pomocach naukowych, które pomagają zdać egzaminy za pomocą pamięci vs. wiedzy i bez dotykania SQL Server. Ale pozwól mi wyjaśnić nieoczywiste fragmenty ...
Kilka lat temu przeszedłem przez kilka faz rekrutacyjnych, w których próbowaliśmy znaleźć DBA. Kiedy zaczęliśmy nasze wyszukiwanie, wznowiono z MCSE, MCDBA itp., Unosząc się na szczyt stosu. Przeszukaliśmy telefonicznie niektóre z tych osób i wprowadziliśmy kilkadziesiąt osób. Nie jednego dobrego kandydata. Projekty stołów, w które nie uwierzyłbyś. Dzikie teorie lewego pola dotyczące działania indeksów. Kilka osób było tak niedoświadczonych z programem SQL Server, że zasugerowałem, aby zdjęli program SQL Server ze swojego CV.
Może się zdarzyć, że wielu z tych kandydatów miało certyfikaty w swoim życiorysie, nawet jeśli ich nie zarobili, wręcz kłamliwie lub być może popchnięte przez rekrutera ze względu na specyfikę pracy (być może nawet bez wiedzy kandydatów) ). Ale efekt końcowy był taki, że po spędzeniu dziesiątek zmarnowanych godzin na przeprowadzaniu wywiadów z osobami, które ledwo potrafiły przeliterować SQL, wznowienia z wymienionymi certyfikatami zaczęły spadać na dno stosu. Jestem więc pewien, że przegapiliśmy dobrych kandydatów, którzy mieli certyfikaty, ale w końcu ich zdobycie bolało ich, a nie pomagało. I wiem, że nie jestem jedyną osobą w firmie, która zmieniła swoje wrażenie pewników, gdy bumerang porzucony przez mózg zawrócił.
Są wyjątki, które są wyjątkiem (Master / Architect), i chciałbym myśleć, że egzaminy MCSA / MCSE są nieco trudniejsze do oszukania, mając jedynie dobrą znajomość SQL Server. Więc nie bierz z tego, że moim zdaniem certyfikaty są bezwartościowe. Tyle, że przynajmniej przez pewien czas firmy nadawały niższy priorytet kandydatom z niższymi certyfikatami.
Jakiś czas temu odbyłem szkolenie z zakresu bezpieczeństwa Oracle, kończąc na certyfikacie. Szkolenie nie było interesujące ze względu na kartkę papieru, ale znacznie więcej ze względu na poruszane tematy.
O to właściwie chodzi i główne pytanie dotyczy sposobu myślenia ludzi. Jeśli certyfikacja oznacza, że poświęcisz czas na poznanie poleceń i szczegółów, ponieważ inaczej tego nie zrobisz, zrób to i zdobądź trochę. Jeśli twoje zainteresowanie jest wystarczająco duże dla twojej pracy („sytuacja” przytrafia się wielu maniakom ;-)), wtedy przez większość czasu będziesz miał dobre nastawienie do wykonywania tej pracy bez żadnych problemów.
Czymkolwiek jesteś, nic nie uratuje cię odpowiednio przed awarią dysku, uszkodzonymi obszarami tabel, nieefektywnym debugowaniem zapytań lub $ insertWhatMostDbasWorkAroundEveryDay. Może to ułatwić, jeśli wiesz, gdzie to naprawić i tak dalej.
Niezależnie od tego, czy masz certyfikat, czy nie, trudność zapamiętania różnych poprawek i poleceń w systemie DB pozostaje taka sama.
Wreszcie w przypadku Oracle może być konieczne sprawdzenie, czy certyfikowany nabywca może uzyskać zniżki, czy nie. Nie jestem pewien, czy Microsoft ma podobne zasady.
W ogóle nie mam certyfikatu! W pewnym sensie wpadłem w pracę DBA. Ale nie stwierdziłem, że mój brak certyfikatu działa przeciwko mnie. Nauczyłem się prawie wszystkiego w pracy. Myślę, że mój pracodawca poparłby mój certyfikat, choć nie jest to priorytet.
Mój poprzedni pracodawca zapłaci 500 $ bonusu za każdy odpowiedni zdany egzamin certyfikacyjny, plus kolejny bonus za uzyskanie jednego z certyfikatów MCPD / MCSE / OCP. W certs Microsoft nie wygasają, ale nie wyjdzie z CERT dla każdej ścieżki technologicznej. Może to tylko ja lub moje doświadczenie, ale uważam, że wielu potencjalnych pracodawców nie przykłada dużej wagi do certyfikatów. Biorąc to pod uwagę, planuję aktualizować moje własne pieniądze, a ponieważ pracuję w niepełnym wymiarze godzin nad kolejnymi kawalerami, egzaminy z cenami dla studentów pomagają moim pieniądzom pójść znacznie dalej.
Z mojego doświadczenia wynika, że certyfikaty niewiele ci pomogą, jeśli masz już pracę. Mogą być jednak pomocne, jeśli szukasz pracy. Są również pomocne, jeśli wykonujesz prace konsultingowe lub kontraktowe, ponieważ niektóre umowy (zwłaszcza umowy rządowe) wymagają certyfikatów.
Jestem strefą całkowicie wolną od certyfikacji, chociaż niektórzy mogą opisać mnie jako osobę certyfikowaną. W najmniejszym stopniu nie zaszkodziło mi to w karierze, ale pracowałem dla kilku złotych firm partnerskich MS, w których wymagany był minimalny poziom certyfikowanego personelu, aby utrzymać status złotego partnera.
W 1995 roku byłem MSCE, kiedy było całkiem nowe. Tutaj w Niemczech certyfikacja może pomóc młodym lub bezrobotnym znaleźć pracę. Szkolenie w zakresie takiej certyfikacji jest w niektórych przypadkach promowane przez „Bundesagentur für Arbeit”.
Korzyści wynikające z wiedzy zdobytej podczas przygotowań do certyfikacji są niewielkie.
Pamiętam, że powiedziano mi, że SQL-Server 4.2 miał jakiś sposób na dublowanie swoich plików, a Windows NT 3.0 również miał taką funkcję. Bez podpowiedzi, którą opcję wybrać.
Zdałem 11 egzaminów MS. Ale najnowszy to MCITP: Databes Developer 2008.
Brak certyfikatu nigdy nie działał przeciwko mnie, ale miałem wrażenie, że czasem pomaga. Są dobre dla firmy: aby uzyskać status partnera MS Gold, pokazać klientom, że mają certyfikowanych pracowników, aby pokazać szefowi, że się uczymy. Są dla mnie dobre: przygotowuję się do egzaminu czytając o technologii. Nie używam wszystkich funkcji, jest to jeden ze sposobów, w jaki odkrywam i uczę się nowych rzeczy oraz pogłębiam wiedzę na temat innych, które już znam. Zgadzam się z Aaronem Bertrandem, certyfikat w żadnym wypadku nie czyni osoby lepszej (bardziej profesjonalnej), liczy się postawa i doświadczenie .
Zamierzam zdać także inne egzaminy. Nie dlatego, że ktoś o to prosi (brak dotykalnych bonusów, nikt nie zmusza mnie do ich zdobycia). Ponieważ w ten sposób uczę się i sprawdzam swoją wiedzę.
Obecnie posiadam 2 certyfikaty SQL Server, PMP i niektóre inne certyfikaty.
Nie wiem, czy moje certyfikaty kiedykolwiek działały przeciwko mnie. Pomagają organizacjom, w których pracuję, w ich działaniach marketingowych i poziomach partnerstwa. Ustalili także pewien podstawowy poziom wiedzy podczas omawiania tematu z nowym kontaktem / klientem. Sformułowałem tę część konkretnie, by powiedzieć podstawowa. Posiadanie certyfikatu nie oznacza, że ktoś jest ekspertem, po prostu ustala poziom rozmowy.
Będę nadal szukać certyfikatów, ponieważ będą one nadal pomagać organizacjom, w których pracuję. Uczenie się nowego materiału również stanowi wyzwanie i testowanie własnej zabawy. (Wiem, że to mnie dziwnie).
Planuję odnowić / uaktualnić moje certyfikaty ze wszystkich powyższych powodów. Nigdy nie pracowałbym dla organizacji, która nie wspierała rozwoju ich pracowników, więc tak.